Dzisiaj chcę Wam przedstawić miejsce, gdzie powstają moje prace. Mogę pozwolić sobie na to, żeby jeden pokój przeznaczyć na tzw. pracownię. Jak chyba w większości takich miejsc panuje bałagan, oczywiście artystyczny:)) U mnie jest to samo już nawet przestałam z tym walczyć,bo i tak nie wygram. Jak przychodzą goście to pokój jest zamykany i wszystko ok:))
Gromadzę wszystko co się da, bo może kiedyś się przydać. Odważyłam się pokazać Wam mój tajemniczy pokój, bo chyba mnie rozumiecie:) Pod biurkiem ogromne pudło z serwetkami, a ja i tak ciągle dokupuje nowe.
I tak przed zdjęciami troszeczkę posprzątałam. A tutaj ja przy pracy:))
Jeszcze chciałam się pochwalić moją wygraną. Pierwszy raz coś wygrałam i tym bardziej się z tego cieszę. Dostałam dzisiaj takie cudowności od Agnieszki z bloga Malowany imbryczek.
Bardzo dziękuję:))
I jeszcze jedno. Szczęśliwe łapaczki mojego licznika, po niedzieli wyglądajcie listonosza:))
To chyba na tyle. Miłego weekendu. Pozdrawiam:))
Gosiu ależ ja ci zazdroszczę takiej pracowni, ja mam tylko wydzielony mały kącik w pokoju który jest zarazem salonem i sypialnią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo za udział w moim candy:)
Ps. Paczuszka w "Podaj dalej" dzisiaj poleciała już do ciebie.
Pozdrawiam słonecznie
Iza
nie będę oryginalna ( komentarz powyżej ) ja też cierpię na brak miejsca a chomik ze mnie przedni :)
OdpowiedzUsuńmarzy mi się taka pracownia, ale ponieważ perspektywy na to są, myślę, że też kiedyś będę taką szczęściarą jak Ty :)
całuski
Nie będę oryginalna ( komentarz powyżej ), też cierpię na brak miejsca a chomik ze mnie przedni, ale ponieważ perspektywy na zmianę tego są, może uda mi się za jakiś rok być taką szczęściarą jak TY :)
OdpowiedzUsuńcałuski
ja też mam to szczęście posiadania pokoju ambitnie zwanego "pracownią" i rzeczywiście rewelacja, niestety rzeczywiście coś ciężko tam porządek utrzymać ;))
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że masz pomieszczenie (ja cierpię z braku miejsca). Gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć swój kącik:)
OdpowiedzUsuńPracowni zazdroszczę, ja biegam z moimi projektami po całym domu:) Gratuluję wygranej, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jest bałagan? Wiem wtedy na pewno ,że nie wiesz co to bałagan , u Ciebie to nieład twórczy.Super miejsce na pracownię, całuski
OdpowiedzUsuńmasz siwetna pracownie ;D
OdpowiedzUsuńJakże zazdroszczę Ci tego bałaganiarskiego pokoju ;-) U mnie Tworzenie czegokolwiek to prawie "mission impossible" - mam kuchnię, jadalnię, sypialnię i pracownię w jednym... Na szczęście przypadł mi w udziale jeszcze kawał strychu, gdzie mogę gromadzić przydasie, bo inaczej chyba bym zginęła...
OdpowiedzUsuńZnam ten bałaganik twórczy na biurku. Ostatnio stwierdziłam, że biurko też muszę zdekupażować:) bo mam jakieś stare i zniszczone:)więc jest okazja coś zmienić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ja już nie mogę wejśc do mojej pracowni, taki bałągan. Jakby bomba spadła. Tak zawsze mam, że jak szykuję się do jarmarku, to szybko, szybko i wszystko rozwalam. A później: ło matko! Wejść nie idzie ;-)))
OdpowiedzUsuńWięc kochana, Twój bałaganik twórczy, to nie bałaganik, a wszystko pod ręką ;-))))