Wczoraj rozebraliśmy choinkę. A dzisiaj...Dzisiaj zrobiłam już tylko jedną kawę. Tak pusto się zrobiło w domu.
Nie lubię tych rozstań i pożegnań. Powinnam już się do tego przyzwyczaić, ale chyba za każdym razem jest gorzej. No nic, muszę się jakoś zebrać i iść dalej. Na początek chyba powędruję do pracowni poszukać weny.
Fajnie, że jesteście:) A może wpadniecie na kawę?
Miłego dnia...
Miłego dnia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
smacznej kawusi życzę ja już rozebrałam choinkę 2 stycznia.
OdpowiedzUsuńChętnie napiłabym się z Tobą kawki:)
OdpowiedzUsuńTo ja z przyjemnością wpadam na kawusie z kremówkami w zębach hi,hi:)
OdpowiedzUsuńok czekam na te kremówki:))
Usuńna kawkę zawsze chętnie :)
OdpowiedzUsuńhihi...
no...za każdym razem gorzej z "rozstaniem" i czas się nienaturalnie wydłuża jak JEGO nie ma a jak ON jest ucieka czas jak szalony!prawda?
Pozdrawiam
Zgadza się, teraz będzie się dłuuuuużył jak nie wiem co.
UsuńCześć pierwszy raz tu trafiłam. Ja też decoupaguje, ale nie mam tylu wytworów co ty :-). Pięknie robisz. Bedę zaglądać. Smutny wpis, ale bardzo dobrze Cię rozumiem, choć przeżyłam swoje już jakiś czas temu. Nie jest łatwo ale trzeba iść... Delektuj się wszystkim innym co daje radość - wydaje mi się że warto. A tak zajmując głowę decoupagem to może masz ochotę na serwetkową wymiankę? Jakby co napisz może na maila - mg_lepa@poczta.fm to przyślę Ci zdjęcia moich propozycji wymiankowych. Trzymaj się dzielnie
OdpowiedzUsuńPowodzenia, trzymaj się ciepło:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też popijam kawkę i nawet mam kubek podobny:) I ja już się nosze z zamiarem rozebrania choinki, mój kot już jej "żyć" nie daje:)
OdpowiedzUsuńNO WPADŁABYM CHETNIE ALE DO PRACY MUSZĘ;-)))BUUUUU....POZDRAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńJa właśnie kawę wypiłam bo zasypiam, ale coś nie pomogła a w pracy trzeba siedzieć :)
OdpowiedzUsuńGosiu rób drugą, jestem :))
OdpowiedzUsuńChętnie wpadnę do Ciebie,pozdrawiam,uszy do góry
OdpowiedzUsuńkawka zawsze :) szczególnie w miłym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńa skuszę się na kawusię, czemu nie? :)))
OdpowiedzUsuńDobra kawka - to jest to!
OdpowiedzUsuńPiję z Tobą wirtualnie :)
OdpowiedzUsuńZ zaproszenia na kawkę bardzo chętnie skorzystam. Jutro tak koło 9.00 (a co na odległość też można wypić kawę, będąc blisko myślami i serduszkiem )
OdpowiedzUsuńa rozstania... ach...
ale warto czekać na kogoś kogo się kocha....jak powiedział ktoś mądry kiedyś!!!!
Ja wpadnę na kawę ale jutro bo dziś już piłam :)
OdpowiedzUsuńU mnie już też nie ma choinki i gości.. a wena do pracy wraca powoli..
Tak przyjemnie pachnie i kubek wspaniały.
OdpowiedzUsuńA z choinką jest coś niesamowitego, niby krótko stoi w domu ale po jej rozebraniu jakoś robi się pusto i smutno!
Z przyjemnością napiję się kawki tylko z mleczkiem poproszę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Oj, jak smutno...przypominają mi się bardzo odległe czasy, kiedy to mój ówczesny partner był w wojsku i trzeba było się rozstawać, wiem jak to ciężko. Ale Ty się Gosiu nie martw, bo zobacz ile nas tu dziś do Ciebie na tę apetyczną kawkę zawitało, hi, hi...:}
OdpowiedzUsuńApetyczna kawusia :) Trzymaj się cieplutko !
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie moja jeszcze stoi, ale kawkę wypiję pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJuz mialam sie polozyc do lozka, lecz aromat pysznej kawki mnie rozbudzil i dlatego do Ciebie przydreptalam :) Kawka podana zyczliwa reka, tak goscinnie zaserwowana, w slicznej filizance - to jest to, co lubie ... mniam ... W tak milym towarzystwie az sie chce zapomniec o snie :)
OdpowiedzUsuńSlicznie pozdrawiam i do milego :)
PS. Te cudenka recznie stwarzane sa przesliczne :)
A mi właśnie wczoraj skończyła się kawa, ta Twoja wygląda pysznie - chętnie bym się wprosiła ;)Fajnie tu u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńNie za wcześnie z tym rozbieraniem? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja dla odmiany pracuję razem z mężem już 25 lat i też czasam bywa ciężko, każdy medal ma dwie strony. Ja się chyba jeszcze nigdy nie miałam okazji stęsknić za swoim ślubnym, ależ wy musicie się witać po powrocie z pracy :)
OdpowiedzUsuńJa na kawkę jestem chętna zawsze :-) Życzę mnóstwa weny artystycznej :-)
OdpowiedzUsuńJa też na kawkę to jestem chętna prawie zawsze:)
OdpowiedzUsuńps.co do pożegnań.. łatwo na pewno nie jest ale pomyśl Gosiu jak było by ciężko bez internetu.Na pewno praca jest dobrym lekarstwem na smutki dlatego życzę Ci całego mnóstwa weny:)
My dziś rozebraliśmy naszą choinkę:( tzn. mąż rozebrał, a ja odkurzaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaałam igły:/ a i tak jeszcze zostało tu i tam:) a na kawkę chętnie:) tylko raczej z rana:) a może Ty wpadniesz?:)
OdpowiedzUsuńu mnie chonka juz rozebrana ... pozdrawiam cieplutenko
OdpowiedzUsuńZnam te rozstania i powroty;)le trzeba do przodu a na kawkę chętnie, uwielbiam;) udanego dnia!
OdpowiedzUsuńGdy rozbierze się świąteczne dekoracje, dom nagle jest bardzo pusty...
OdpowiedzUsuńU mnie choinka jest jeszcze. Smutno ją rozebrać.
Pozdrawiam
Ja jeszcze trzymam, pusto by było jakoś bez niej..:)
OdpowiedzUsuń