I już po imprezie. Muszę przyznać, że impreza nie była zbyt udana. Z rękodzielników to byłam tylko ja i moja bratowa. Zresztą kupujących też nie było za wiele. O sprzedaży to już nie wspomnę. Zauważyłam, że w Zamościu ludzie nie doceniają rękodzieła. Nawet mało kto się zatrzymywał i oglądał. No cóż...
Nasze stoisko
Sporo prac mi zostało więc postanowiłam zrobić wyprzedaż TUTAJ. Zapraszam:)
W piątek już wyjeżdżam na miesiąc do Francji więc z tej okazji przygotuję jeszcze Candy dla Was:)
A teraz życzę miłej niedzieli:))
Gosiu nie przejmuj się, ludzie byliby bardziej chętni gdyby mogli coś dostać za darmo. ja to dobrze znam. jak zrobiłam aniołki i chciałam sprzedać za 5 zł w pracy, żadna nie chciała, a jak na następne święta zapakowałam pięknie i dałam je dziewczynom w prezencie to były szaleńczo zachwycone :( smutne to!
OdpowiedzUsuńStoisko prezentowało się pieknie. Musze sie przynzać, że pod wpływem Twoich prac i ja poczyniłam deseczkę, którą sprezentowałm maciejce, jak tylko ja zaprezentuje w następnym poście to oczywiście napiszę, że pomysł jest od mistrzyni deseczek :)))
jedziesz do Francji? Wspaniale, będę z niecierpliwością czekała na fotorelacje. mam tylko wielka nadzieje, że bloga nie opuszczasz na cały miesiąc???
Pozdrawiam, Ania
nie wiem czy będę miała dostęp do internetu więc może mnie nie być przez październik:(
OdpowiedzUsuńa to szkoda!
UsuńNo tak to u nas niestety jest, że ludzie chcieliby wszystko za free... Ale jedne kiermasze są mniej, inne zaś bardziej udane. Stoisko miałyście świetne! Francji zazdroszczę:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLudzie nie znają się na prawdziwym pieknie, wolą kupować jakies fabrycznie zrobione rzeczy w marketach.....nie doceniają dzieła rąk.....stoisko pięknie wyglądało, szkoda że mnie tam nie było,pozdrawiam serdecznie,Jolka
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, że tak się to odbyło, no cóż chińszczyzna górą :(
OdpowiedzUsuńTakie piękne prace - jest mi bardzo przykro że nic nie wyszło ludzie naprawdę nie potrafią doceniać prac rękodzieła nie martw się kiedyś będzie na pewno lepiej a i swoje prace sprzedaż tu widzę że już masz kilka dziewczyn chętnych ja bym również coś kupiła ale sama nie wiem co wszystkiego nie kupię bo za dużo a wszystko jest piękne - czekam na ogłoszenie candy z przyjemnością wemę udział pozdrawiam ciepło Maria
OdpowiedzUsuńGdzieś ostatnio czytałam .."gdziekolwiek nie pojedziesz i tak przywieziesz pamiątkę z chin" to bardzo smutne ale się nie poddawaj ..bo stoisko cudne ! (nawet dojrzałam moje dodatki...bardzo mi miło) Tyle wspaniałości ! Życzę udanego wyjazdu i pobytu i powrotu do twórczości !
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak nie ciekawie było , znam to , ale sie nie poddaje , czasami rozstawiam stoisko z moimi tworami . może na święta też coś zrobię ,,,
OdpowiedzUsuńI jak tu się nie zatrzymać, chociażby na chwilkę. Piękne stoisko. Szkoda, że ludzie nie doceniają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ☼ cieplutko
Przyznam,że szkoda,że ludzie nie doceniają tego wysiłku wkładanego w rękodzieło...szkoda..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Ci cudownego,ładującego akumulatory wyjazdu:)
Też byłam na kilku nieudanych kiermaszach... rzeczy miałyście sliczne
OdpowiedzUsuńGłówka do góry, niektórzy po prostu się nie znają na prawdziwych cudach... kochana teraz to tylko cieszyć się z wyjazdu i robić to co się lubi;-) ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńGosiu, nie przejmuj się! Rzeczy miałyście piękne i myślę, że będziesz mogła je sprzedać na innych kiermaszach. W Niemczech, Anglii, czi Irlandii bardzo ceni się rękodzieło, mam nadzieję, że i do nas przyjdzie moda na rzeczy wyjątkowe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Gosiu, ja mam wrażenie, że rękodzieło jest niedoceniane nie tylko w Zamościu, ale w ogóle w Polsce. Ale głowa do góry - Francja czeka ! Zazdroszczę pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście jesteśmy my wszystkie zakręcone na punkcie rękodzieła i nasi najbliźsi, którzy też je doceniają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosiu,szkoda że Twoje klimatyczne prace nie zostały docenione.Niestety ludzie chcieliby kupić za bezcen.Myślę,że bliżej świąt będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńSZkoda ..bo piekne sa te prace ..
OdpowiedzUsuńPrzykro mi kochana ... Ludzie w Polsce niestety nie doceniają rękodzieła ... Trzymam kciuki za kolejne kiermasze i życzę udanego wyjazdu !!!
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście smutne, że ludzie nie doceniają naszej pracy, ja również się wybieram na taki jarmark, ale nie spodziewam się cudów...ale dobrze, że chociaż nam się chce, bo inni siedzą i zrzędzą na swój los...Buziaki i udanego wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńRękodzieło najczęściej doceniają rękodzielnicy, bo wiedzą ile pracy i wysiłku trzeba w to włożyć. Pomimo wszystko stoisko miałaś piękne i być może kolejny jarmark będzie bardziej owocny :)
OdpowiedzUsuńNiestety ludzie oszczędzają na czym się da, może przyjdą lepsze czasy, a Francja, zazdroszczę, mam nadzieję, że pokażesz kilka migawek jak wrócisz :)
OdpowiedzUsuńŚwietne stoisko :) Szkoda, że kupcy nie dopisali, ale miejmy nadzieję, że się to zmieni. A Francja ...och zazdroszczę mega :)) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńZnam ten "ból" Gosiu, wiele osób nie czuje potrzeby piękna...
OdpowiedzUsuńMarzę o Francji... miłego odpoczynku, zrób dużo zdjęć!
Przepiękne stoisko, jak można przejść obojętnie obok niego ? ;) Miłej wyprawy do Francji :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne rzeczy robisz, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia dlaczego ludzie nie doceniają piękna!
OdpowiedzUsuńna prawdę genialne prace!
dodaję do obserwowanych!
pozdrawiam,
http://sislovefashion.blogspot.com/
Gosiu głowa do góry, rękodzieło jest piękne! udanego pobytu;)
OdpowiedzUsuńOj szkoda ,a takie piękne rzeczy robisz
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu :)
nie masz sie co pzrejmowac czasem bywa tak ze ludzie pieneidzy nie mają a chca kupić ... no cóz taki wrzesień jest wiecej wydatków w szkole a twoje prace pzrecudne i super pomysł z wyprzedaza mi tez by sie cos takiego pzrydało ma dużo towaru który mi zalega wiec jak pozwolisz zaporzycze sobei taki pomysł pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńSzkoda Gosiu, przykro mi, że ludzie nie dopisali. Niech teraz żałują, bo naprawdę wszystko śliczne i całe stoisko wyglądało imponująco. Jednak nie martw się tym. Przed Tobą wspaniały miesiąc. Jak ja Ci zazdroszczę tej Francji:} jej, i to tak długo:} życzę Ci wszystkiego dobrego i udanego pobytu:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMyślę, że kolejny kiermasz będzie zdecydowanie bardziej owocny :) Tymczasem życzę udanego pobytu we Francji :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie podejście klientów a raczej ich brak często mnie zniechęca do dalszego działania i tworzenia . Bo po co tworzyć ? do szuflady?Pozdrawiam i miłego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńpiękne prace :) niestety nie miałam jak dojechac ale z Twoich słów wynika, że nic nie straciłam, może to lepiej :p
OdpowiedzUsuńno widać , ze ludzie się nie znają. bo piękne rzeczy porobiłaś!
OdpowiedzUsuńale dużo pięknych prac....
OdpowiedzUsuńzazdraszczam tego francuskiego wyjazdu:))))))
wow! te buteleczki są śliczne<3
OdpowiedzUsuńsprzedajesz je gdzieś może??
no i prace rewelacyjne..:) w Polsce dużo rzeczy się nie docenia, o sztuce nie wspomnę..;/
+obserwuję i zapraszam!
Szkoda takie piękne stoisko a kupujących brak. Ciekawe czy źle trafiłyście czy może na wschodzie inaczej się na rękodzieło patrzy :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się. W trójmieście też nikt nie docenia przedmiotów wyjątkowych, oryginalnych, niebanalnych, a przede wszystkim niepowtarzalnych. Ludzie może jeszcze nie dojrzeli lub nie widzą wartości takiego prezentu. Nie widzą, że nie wyszło to z taśmy produkcyjnej tysiąc sztuk na godzinę tylko ktoś musiał usiąść, pomyśleć i ręcznie zrobić. Ja też przede wszystkim robię do szuflady. Jedyne miejsce, gdzie się mogę pochwalić to blog i na razie mi to wystarcza. trzymaj się cieplutko i się nie przejmuj.
OdpowiedzUsuń