Remont trwa nadal, myślałam, że szybciej się uwiniemy. Jednak nie jest tak prosto pokryć ciemną boazerię jasną farbą. Trzeba co najmniej dwa razy poprawiać, każdą szparkę zamalowywać pędzelkiem. Na razie skończyliśmy przedpokój i zaczęliśmy kuchnię. Może do piątku skończymy.
Mój przedpokój jest bardzo malutki i tak prezentuje się po remoncie
Już nie mogę doczekać się efektu końcowego w kuchni:)
A w przerwach między malowaniem taki wieszaczek wytworzyłam. Musicie uwierzyć mi na słowo, jest miętowy:)
Miłego dnia:)
niestety... remonty zwykle trwają dłużej niż zakładaliśmy :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przedpokój zyskał. Szkoda, że wcześniej nie zrobiłaś zdjecia. Ja bym wieszak tez przemalowała i zdecydowała się tylko na biel. Pozdrawiam i życzę wytrwałości i siły.
OdpowiedzUsuńteż o tym myślałam, ale postanowiłam go zostawić w takim stanie, pasuje do drzwi:)
UsuńDo drzwi i podłogi. Coś mi tak podpowiedziało, ze biel bedzie lepsza, ale to z miłości do bieli we wnętrzach. Ale tak jest też fajnie. Pozdrawiam cieplutko.
Usuńpięknie wygląda:) czekam na zdjecia kuchni:)
OdpowiedzUsuńPrzemalowanie boazerii na biało to mega wyzwanie, więc szacunek się należy! Wieszaczek uroczy:)
OdpowiedzUsuńBiały przedpokój z pewnością zrobił się wizualnie większy. Wieszaczek jest śliczny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie wyglada , może i ja sie skusze ,,na biel w przedpokoju ,..
OdpowiedzUsuńWierzymy... i czekamy na...dalej!
OdpowiedzUsuńTak czyściutko.Lubię tak! :)
OdpowiedzUsuńWieszak śliczny,zaś boazeria odnowiona perfekcyjnie.Gdybyś chciała pomalować drzwi polecam odkład do drewna a na to akrylowkę jaka tam chesz,farba trzyma sie świetnie,a podkładówka troszkę śmierdzi ale dość szybko schnie:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci by remont szybko się skończył, fajna zmiana na przedpokoju, już nie mogę doczekać się by zobaczyć odmianę w kuchni :-)
OdpowiedzUsuńWierzę, że jest miętowy, a nawet, gdyby nie był- kwiaty wynagradzają wszystko:)
OdpowiedzUsuńA ja na swój remont czekam od lutego (!!!) i dziś się dowiedziałam, że chyba znó trzeba będzie wszystko odłożyć- wyć się chce, ale nic to:) Twoja biel optycznie powiększa przedpokój:)
Taka jasna wersja małego pomieszczenia jest chyba o wiele korzystniejsza i nowy,miętowy wieszaczek pasował by do nowego przedpokoju :)
OdpowiedzUsuńOh wiem co czujesz....ale jaki efekt:)Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńWiem co to znaczy malować boazerię.W kuchni też mamy pomalowaną ale efekt jest świetny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudnie teraz :-) chociaż wieszak też bym juz trzasnęła ;-))
OdpowiedzUsuńznam znam malowanie boazerii;)efekt super przedpokój większy;) oby szybko się skończył Gosiu...
OdpowiedzUsuńŚliczny wieszak i wierzę na słowo, że jest miętowy :) Ładnie odnowiłaś przedpokój...u mnie trwa remont łazienki i też sporo się przedłużyło także wiem co czujesz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda przedpokój po pomalowaniu na biało i wydaje się większy!
OdpowiedzUsuńMiętowy wieszaczek jest śliczny!
Pozdrawiam i życzę powodzenia remoncie kuchni :)
powodzenia w remoncie , a wieszaczek sliczny !
OdpowiedzUsuńŚliczny wieszaczek!
OdpowiedzUsuńJa właśnie ze względu na długość trwania remontu zabieram sie za mój pokój od 2 lat ;x
Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
Piękny wieszaczek! :)
OdpowiedzUsuńracja remont to zło!
pozdrawiam :*
Ładnie, biały kolor wizualnie powiększa małe pomieszczenia, no i jaśniej się od razu robi. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne rękodzieło tworzysz.
Pozdrawiam :)
Wygląda tak przestronnie i jaśniutko... Przyznam się, że też remontów nie lubię;-)
OdpowiedzUsuńA wieszaczek- cudny.
Ściskam
Wieszak cudny ;)
OdpowiedzUsuńa mnie już niedługo czeka malowanie , meblowanie i wszystko inne na nowym, swoim mieszkaniu... Doczekać się nie mogę:)
wytrwałości w dalszych pracach.
Przepiękny ten wiedzaczek, uwielbiam tak delikatne kolory:) Czekam na więcej;]
OdpowiedzUsuńjak zwykle pięknie:D
OdpowiedzUsuńBiel ukochana wszędzie idealnie pasuje, a na boazerii wygląda uroczo :) i ten wieszaczek co zrobiłaś idealnie by pasował :)
OdpowiedzUsuńGosiu świetna robota!!!! :*
Wieszaczek uroczy :)
OdpowiedzUsuńMotyw na wieszaczku przepiękny, dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuń