Ten temat już nie raz przewinął się przez blogi, postanowiłam napisać coś od siebie, jak to u mnie z tą sprzedażą jest.
Wiadomo na początku moimi pracami interesowali się znajomi i rodzina. Jak już wszyscy mieli po kilka prac, a w domu zaczęło brakować miejsca na nowe, zaczęłam zastanawiać się gdzie można sprzedawać rękodzieło. Przekopałam internet i postanowiłam spróbować w galeriach internetowych. Powysyłałam swoje zgłoszenia i czekałam, czekałam, czekałam...
Pierwsza galeria, która mnie przyjęła to była ArtStacja. Ale się cieszyłam. Niestety mój entuzjazm nie trwał długo. Sprzedaż zerowa:( Musiałam zrezygnować. Później był KuferArt. Sprzedaży wielkiej nie było, ale jednak coś. Teraz też wystawiam tam swoje prace, czasem sprzedam coś raz na parę miesięcy.
Bardzo dobrze współpracowało mi się z Dooperelle. Niestety ta galeria już od paru miesięcy nie istnieje co jest bardzo smutne.
Z galerii Unikatu zrezygnowałam, sprzedaży nie było żadnej, tak samo jak jeszcze z innych małych galerii, których nawet nazw nie pamiętam.
Moje prace wystawiam jeszcze w Brocante, nic nie sprzedałam, ale widzę, że innym się udaje więc jeszcze z tej galerii nie rezygnuję.
Bezskutecznie próbowała się dostać do Wylęgarni i Pakamery. Niestety każde moje zgłoszenie zostało odrzucane, dałam sobie spokój.
Strzałem w dziesiątkę była Srebrna Agrafka. I tam dopiero coś się ruszyło. A najlepsze jest to, że serwis jest darmowy, nie są doliczane żadne marże do rękodzieła, więc i prace są tańsze co pewnie przyciąga klientów. Srebrną Agrafkę mogę każdemu polecić z czystym sumieniem:))
Jeszcze mogę napisać o moich doświadczeniach z jarmarkami i kiermaszami, ale to już temat na kolejny wpis:)
A jak tam u Was z tą sprzedażą? Możecie polecić jakieś sprawdzone miejsce, jestem ciekawa Waszych doświadczeń:) Piszcie:)
p.s
Dziękuję za miłe słowa pod ostatnim postem. Znowu tworzę i jestem szczęśliwa:)
Podobne wpisy na temat sprzedaży rękodzieła TUTAJ i TUTAJ
ja mam maślane łapy do rękodzieł
OdpowiedzUsuńFajny wpis, na pewno pomocny dla tych co coś tworzą i chcą gdzieś sprzedawać...
OdpowiedzUsuń....dziwię się, że Pakamera odrzuciła Twoje prace...czasem tam zerkam i coś kupuję.... akurat takich prac jak Twoje to tam chyba brakuje....celowo teraz zajrzałam i te deseczki co tam są to się do Twoich mają nijak....
Pozdrawiam......
dzięki za taki post :)
OdpowiedzUsuńprzyda mi się na początku mojej drogi w handlu ;)
ja starałam sie do dawandy ale też odrzucili bo zdjecia im nie pasowały. ale kurde nie każdego stać na lustrzanke albo photoshopa
OdpowiedzUsuńTo dziwne. Nie mam ani lustrzanki ani Photoshopa. Robię zwykłym aparatem i mam darmowy ściągnięty program do ewentualnego rozjasnienia tła. Dostałam się za pierwszym razem. Odpowiedzieli mi na następny dzień. Trzeba poczytać, czego oczekują i tyle b
Usuńhmmm ciekawe.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam w necie sprzedaży.Może kiedyś.Ale jeśli już to własny sklep internetowy- z kilku powodów o których za długo by pisać;)
Poza tym kilka razy sprzedawałam na kiermaszach i imprezach okolicznościowych np Tydzień Kultury Beskidzkiej.
Pozdrawiam:)
Ciekawy wpis i chętnie zapoznam się z innymi stronami bo póki co wystawiam na Srebrnej Agrafce. Ten serwis jest wspaniały. Kiedyś wystawiałam na Allegro, nawet sprzedaż szła jednak gdy przyjrzałam się bliżej spostrzegłam że stałe wystawianie tam rzeczy to koszty. Teraz wystawiam najczęściej tam rzeczy w promocji.A właśnie miałaś do czynienia z Dawandą? Co myślisz o tej stronie?
OdpowiedzUsuńnie wystawiałam nigdy na Dawandzie, może kiedyś się zdecyduję:)
UsuńKiermasze idą mi nieźle, ale też aż tak dobrze to nie jest. Ja mam o tyle dobrze, że sprzedaję w swojej księgarence, ale też mam już stałych klientów, którzy po jakimś czasie się zasycą i też będą przychodzić i tylko oglądać. Na allegro jest teraz straszna posucha, na tablicy też. Mam też zaprzyjaźnioną klientkę, która chodzi z moimi pracami po kwiaciarniach, małych sklepikach z różnymi rzeczami i za każdym razem coś albo jej wezmą w komis (i się po jakimś czasie to sprzedaje), albo kupują dla siebie. Tak jedną rzecz jej się udaje sprzedać za jednym wyjściem na obchód. No i coraz dalej jeździ. Ale ona mnie bardzo lubi, a ja ją. :) Do Srebrnej Agrafki jeszcze nie próbowałam się zapisać, bo po odmowach u innych trochę się zniechęciłam. :)
OdpowiedzUsuńJa w necie nie sprzedaję mam swoje prywatne wejścia więc nic tu wam nie podpowiem bo to takie jedna baba drugiej babie - Małgoś zyczę ci wspaniałęgo słonecznego weekendu buziaki sle Marii
OdpowiedzUsuńJa również korzystam ze Srebrnej Agrafki. Wystawiam też na Allegro, ale sporadycznie, ponieważ sporo sobie liczą za wystawienie i sprzedaż. Jest to jednak portal, na którym najwięcej udaje mi się sprzedać.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś wystawiłam kilka prac na allegro, i nawet raz coś tam mi się udało sprzedać, później na aledil(kiedyś bezceny) , ale jakoś ta strona się stoczyła, a później na artstacji, ale też coś mi się nie podobało, mała sprzedaż. Teraz próbuję na srebrnej agrafce , może się uda ;)
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie aktywna i wytrwała dziewczyna. Ja działam jedynie na dawanda, ale szału nie ma. Poza tym nie miałam na razie energii na inne portale. Własny sklep początkującym odradzam, bo nikt go pewnie nie znajdzie, jeżeli nie włoży się porządnej kasy w reklamę. Poza tym trzeba mieć dużo produktów, aby miało to ręce i nogi.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i czekam na ten wpis o kiermaszach :-)
... Pracuję nad swoimi planami sprzedaży. Dzisiaj jeszcze nic nie zdradzę (po prostu, żeby nie zapeszyć). Za miesiąc, jak zrealizuję swoje działanie napiszę więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie.
Niestety nigdzie nie sprzedaję a to co robię to rozdaję ale ile można mieć w domu otrzymanych ode mnie prac . Dlatego czasami mam wątpliwości czy warto rozwijać swoje pasje bo co dalej z tym co powstanie ? .Pozdrawiam i życzę powodzenia :-).
OdpowiedzUsuńPrzyznam ,że allegro sporo sobie liczy za prowizję od sprzedaży i to jest trochę zniechęcające.Ja lubię artillo a co do srebrnej agrafki -musiałabym wrócić bo spróbowałam tylko raz.Rzeczywiście dużym plusem jest to ,że serwis jest darmowy co w przypadku drobnych wyrobów rękodzielniczych ma duże znaczenie.Wystawiaj tam gdzie sprzedaż Ci idzie po prostu:)
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym zacząć sprzedawać swoje obrazy, bo na farby olejne, podobrazia, werniksy wydaję masę pieniędzy, żeby się chociaż koszty zwróciły! Namalowałam wiele obrazów i wiele rozdałam, ale to bardzo kosztowne hobby. O Srebrnej Agrafce myślałam...
OdpowiedzUsuńZaliczam się do tych rozdających, zamiast kupować prezenty po prostu wiele z nich robię. Chciałabym sprzedawać, ale czy do tego nie trzeba sformalizować, urząd, rejestracja jakieś miesięczne opłaty a na to po prostu mnie nie stać. Może nie potrzeba?
OdpowiedzUsuńWiem, że kobiety czy dziewczyny zakladają stowarzyszenia, fundacje i tak sprzedają ale to co innego.
Witam serdecznie wszystkie rękodzielniczki. Ja oprócz aukcji na allegro dla WOŚP ze 100% sukcesem tylko rozdaję i rozdaję.... Temat interesujący....chociaż jedyna pociecha że dzięki tym prezentom w kilku domach o nas nie zapomną.
OdpowiedzUsuńKoszty u mnie niewielkie bo głównie recykling. Myślę, że nie ma rzeczy której nie można zrecyklingować.
Witam. A czy któraś z Was próbowała na www.awangardaart.pl? Bo ja mam chęć, ale brakuje mi odwagi;) i też najczęściej wszystko rozdaje... Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńSrebrna Agrafka jest ok, sprzedałam tam kilka rzeczy. Jest jeszcze Zakątek Artystyczny, wystawia się za darmo, są bardzo aktywni, ale sprzedać tam nic nie sprzedałam. Własny sklep internetowy? Z podobnym skutkiem jak gdzie indziej, a wejścia najczęściej przez allegro. Tak więc nędza, bryndza i ... nie wiem co jeszcze. I poważnie się zastanawiam czy warto harować na 2 etaty (jeden normalny, drugi z rękodziełem) żeby mieć notoryczny brak czasu i pełne szafy różnych różności.
OdpowiedzUsuńSrebrna Agrafka? Muszę koniecznie zobaczyć. Jak na razie odważyłam się do Pakamery, ale odrzucili, że na podstawie tych zdjęć, to NIE. Z tym wystawianiem się to jest tak, że prace trzeba "zamrozić" na półce i czekać. A u mnie przemiał non stop, więc... jak zakasam rękawy, to może, może. Na pewno po sezonie jarmarkowym. Wtedy to człowiek nie ma co robić ze swoimi prackami. I faktycznie po co mają się kurzyć?
OdpowiedzUsuńProponuję etsy, jeśli ktoś włada dość dobrze angielskim, za wystawienie przedmiotu płaci się 20 centów + 3% od sprzedaży. No i działa to na cały świat!
OdpowiedzUsuńCóż...Decoupage uprawia dużo rękodzielników i mam wrażenie opatrzenia i przesytu.Wszyscy raptem są strasznie uzdolnieni w robótkach w naszym kraju- dużo więcej wystawców niż kupujących.Na co dzień param się raczej florystyką typu wianki czy stroiki-czyli asortyment bardzo niszowy . Pewnie dlatego np.dla Pakamery,, mniej modne"to żaden dil ,gdy i tak się ma mocną pozycję..Ja zresztą zajmuję się decu tylko czasami i już głownie na zamówienia prywatne,ale problemy z nadgarstkiem już mnie odstraszają. Allegro omijam szeroko...Większe portale, jak Da Wanda sprzedają na prawdę głównie rzeczy użytkowe,dizajn,reszta jako uzupełnienie asortymentu.Srebrna Agrafka bierze wszystko,ale królują poszukiwacze tanich okazji,jak na jarmarku.Zdjęcia robie na razie cyfrówką mini mojej córki,bo drogi aparat padł zaraz po gwarancji i długo nie będzie mnie jeszcze stać na kolejny. Liczę częściej na stałych klientów,choć coraz bardziej robią się wybredni niż na sprzedaż w sieci.
OdpowiedzUsuńMnie też w pakamerze odrzucili, moje rzeczy nie są unikatowe. Niestety cóż zrobić szydełkowych, decoupagowych i innych prac jest strasznie dużo w naszym kraju, każdy wytwarza je sam, bo kupienie jest drogie. I tak każdy uczy się nowego zawodu, ponieważ na kupienie określonego produktu nas nie stać, bo drogo. Szukam jarmarków darmowych w swoim mieście, ale nie ma takowych :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajlepiej jest sprzedawać przez internet, ale we własnym sklepie. My nie używamy platform aukcyjnych do tych rzeczy. Dlatego również zdecydowaliśmy się na https://craftware.pl/zwieksz-sprzedaz-dzieki-sales-cloud aby w dość szybki sposób zwiększyć naszą sprzedaż. oczywiście wszystko się udało tak jak zakładaliśmy.
OdpowiedzUsuńJest aktualnie dość dużo różnych platform sprzedażowych, więc najlepiej jest wybrać tą odpowiednią dla nas. Jednak gdy prowadzimy przedsięborstwo to również należy wziąć pod uwagę kwestię archiwizacji dokumentów https://www.connecto.pl/archiwizacja-dokumentow-w-przedsiebiorstwie/ gdyż nigdy nie wiadomo i kiedy ich tyle się nazbiera.
OdpowiedzUsuńFajnie napisane. Pozdrawiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuńFajny artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że bardzo fajnym pomysłem jest sprzedaż przez Marketplace i moim zdaniem jak najbardziej warto się nad tym zastanowić. Dlatego warto na pewno przeczytać wpis https://www.sendit.pl/blog/sprzedaz-przez-marketplace-wady-i-zalety gdzie fajnie określono wady i zalety tego rozwiązania.
OdpowiedzUsuńMyślę, że świetnym pomysłem na biznes dla początkującego przedsiębiorcy jest prowadzenie własnego sklepu internetowego. Dzięki oprogramowaniu Prestaguru każdy poradzi sobie z obsługą takiej strony internetowej.
OdpowiedzUsuńBardzo popularnym pomysłem na biznes jest handel internetowy ale w tym przypadku należy zadbać o odpowiednie pakowanie produktów. Dlatego myślę , że ta oferta taśm pakowych https://tcmservice.pl/pl/tasmy-pakowe może być atrakcyjna
OdpowiedzUsuńJak rękodzieło to jest kilka opcji, na pewno portale ogłoszeniowe takie jak OLX czy allegro. Dobrym rozwiązaniem jest także zainwestowanie we własny sklep internetowy. Mi stworzył sklep Pan Bartosz https://cyberiusz.pl/sklepy-internetowe, jestem bardzo zadowolony bo oprócz sklepu dostałem także pełną strategię marketingu
OdpowiedzUsuń