6/16/2017

Kajaki i deseczka

Wczoraj byliśmy po raz kolejny na spływie kajakowym. Pogoda ładna, dzień wolny, idealny moment na kajaki. No właśnie nie do końca. Większość ludzi pomyślała tak samo, bo tłok był straszny. W sumie spodziewaliśmy się tłumów, ale nie aż takich. Kajak przy kajaku, ciągle jakieś korki, zastoje. Płynąć normalnie się nie dało. I ciągle trzeba było uważać, żeby nie dostać wiosłem po głowie od sąsiada. Mówię Wam , prawdziwa szkoła przetrwania.



I na koniec deseczka, zrobiona na zamówienie.


Przypominam o wyprzedaży, tylko jest ważna do końca tygodnia, więc zapraszam TUTAJ.
Miłego weekendu:)

15 komentarzy:

  1. Nie lubię tłumów, też się tego zawsze obawiam jak jest śliczna pogoda i jedziemy gdzieś z Franciem.
    Zdjęcia śliczne a deseczka cudowna.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mieliście przygodę :) Desunia piękna oczywiście :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna wyprawa a deseczka bardzo ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pogoda dopisuje to i na takie szaleństwa można sobie pozwolić :)
    Ps podoba mi się cytat z deseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem szkoda, że tyle innych ludzi miewa równie wspaniałe pomysły jak my...
    Ale wypoczęliście na pewno mimo to :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie byłam na takim spływie a bardzo bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna zabawa, a deseczka cudna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysł na wycieczkę rodzinną :) Twój synek prezentuje się zawodowo :))
    Miłego weekendu !

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

  11. Małgorzata P17 czerwca 2017 19:34
    Nigdy nie plywalam kajakami,udało mi się pływać łudkamiami niesamowite przeżycie. Deseczka cudowna.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie mieliśmy takich atrakcji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna deseczka.
    Przyjemna wodna wycieczka.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Może tłok, ale to zawsze urozmaicenie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach, opis tego tłoku zupełnie jak w moim długim weekendzie... :) byłam w zoo we Wrocławiu - w którymś momencie nie wiedziałam, czy pojechałam tam oglądać zwierzęta, bo w sumie na okrągło oglądałam tylko ludzi :D i ciągle tylko uważałam, żeby nikt mnie nie zmiażdżył ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino