Ostatnio mało coś robię, a jeśli już to wyjdzie mi taki obrazek nie do końca udany. Motyw serwetkowy bardzo mi się spodobał. Pasuje np. do jakiejś ślubnej pracy albo jako plakat do sypialni. Ale niestety serwetka jest bardzo oporna na przyklejanie. Strasznie się marszczy, gniecie. rozrywa. Namęczyłam się, żeby ją przykleić. A efekt możecie ocenić sami. Tu rozdarcie, tam zmarszczenie. Obrazek chyba powędruje na balkon. W tym roku na moim balkonie jest podobnie jak było w zeszłym roku KLIK. Będzie jednak troszkę małych zmian i zamierzam je w końcu Wam pokazać. Tak zbieram się za ten balkonowy wpis i nie mogę zebrać. Może w następnym tygodniu coś będzie więc zaglądajcie:)
Motyw rzeczywiście ślubny albo rocznicowy. Na zdjęciu wygląda całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wygląda jakby tak miało być :D
OdpowiedzUsuńMotyw bardzo fajny ! Obrazek też jest fajny, mnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :))
Powtórzę za Justyną- wyglada, jakby efekt niedoskonałości był zamierzony;-D Buźka!
OdpowiedzUsuńGosiu z tymi serwetkami to już niestety tak jest, ile razy ja się wsciekalam ze mi się coś rozdarlo albo pomarszczona. Od jakiegoś czasu płaskie rzeczy robie metoda na żelazko i jestem mega zadowolona. A twój obrazek wyszedł fajnie i motyw tez superowy. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny motyw i ciekawa praca. Oj z tymi serwetkami różnie bywa, czasami nawet nie chcą się rozwarstwić lub przysparzają kłopotu jak ta dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńHmmm dla mnie to wygląda tak jakby miało być :) Ja też na płaskich kleję na żelazko :) No pokazuj ten balkon bo jestem ciekawa kolejnej przemiany :)
OdpowiedzUsuńJa też większe rzeczy przyklejam na żelazko!!
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńmotyw rzeczywiście świetny :)
OdpowiedzUsuńNiedoskonałości też można uznać za celowy zabieg :)
Wygląda super, zgadzam się z przedmówczynią że można uznać to za celowy zabieg :)
OdpowiedzUsuńEeee, nie jest źle! Tak ma być i już:) Motyw jest super:)
OdpowiedzUsuńMotyw ciekawy ale rozumiem pewne Twoje niezadowolenie, ja nie mogę przejść do porządku dziennego nad jakimkolwiek zmarszczeniem się serwetki :-D
OdpowiedzUsuńA tak trochę na inny temat, ostatnio zastanawiałam się nad tym czy w Polsce jest gdzieś organizowana jakaś wystawa prac decoupage...? To by było całkiem fajne przedsięwzięcie :-)
ja też się kiedyś zastanawiałam czy takie wystawy są organizowane, sama chętnie wybrałabym się na wystawę prac decu, a może nawet kiedyś zrobiłabym swoją wystawę:)
UsuńMotyw bardzo fajny a obrazek wcale nie jest nieudany :)
OdpowiedzUsuńMotyw rzeczywiście bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńJest świetnie! Wyszło tak trochę w stylu vintage, można udawać, że tak miało być :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba, fajny motyw . Serdecznie pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńŚwietny motyw i wygląda jakby te niedoskonałości były zamierzone:) Podoba mi się. Pozdrawiam coeplutko:)
OdpowiedzUsuńw oryginalności jest potencjał;)
OdpowiedzUsuńKochana nie jest zle u mnie to dopiero by nie wyszedł.
OdpowiedzUsuńOwszem, widać niedoskonałości, ale w tej kompozycji akurat aż tak mocno nie przeszkadzają ;) u mnie też co któraś praca ma coś nie tak z serwetką, to jest po prostu wpisane w to hobby :P a przy klejeniu polecam metodę na żelazko albo "na ściereczkę" (prawie to samo co na żelazko tylko zamiast żelazka dociskamy bawełnianą ścierką i później warstwa kleju).
OdpowiedzUsuń