Myślę, że wiele osób marzy o mieszkaniu w domu jednorodzinnym. Niektórzy na marzeniach poprzestają, inni biorą sprawy w swoje ręce, kupują dom do remontu albo budują swój wymarzony dom od podstaw.
Ja przez większość swojego życia mieszkałam w bloku w dosyć małym mieszkanku i jak wiecie bez balkonu. Mieszkałam na zwykłym osiedlu, ale różne rzeczy się tam przytrafiały. Nie raz słychać było pijackie awantury, płacz dzieci. Zdarzało się, że jakiś sąsiad po imprezie nie mógł wejść na górę i lądował pod naszymi drzwiami ( mieszkaliśmy na parterze). Kiedyś bałam się rano wyjść do pracy bo na klatce słychać było chrapanie i nie wiedziałam gdzie ktoś urządził sobie sypialnie. Nie chciałam gościa rozdeptać. Nie mogę nie wspomnieć o antyterrorystach, którzy mieli akcję i zwinęli sąsiada podejrzanego o handel narkotykami. Wspominam też starsze panie wysiadujące na ławce przed blokiem, których interesowało wszystko co dzieje się w cudzym życiu, nawet zaglądały dyskretnie co przynosiło się w siatce z zakupami. Oj działo się w tym moim bloku, na nudę nie można było narzekać. A ja każdego dnia marzyłam, że kiedyś się stąd wyprowadzę do własnego domu jednorodzinnego bez tych wszystkich atrakcji dookoła.
Teraz wynajmujemy dom i mam porównanie jak wygląda życie w bloku, a jak w domu. W bloku mimo wszystko było wygodniej, nie trzeba było martwić się o opał, jak coś się zepsuło to zgłaszało się do spółdzielni i problem z głowy. Nie trzeba odśnieżać ani kosić trawy. Wygoda ale... ja już też wygody nie potrzebują. Dla mnie dom to wolność, chociaż jest przy nim więcej pracy i jest droższy w utrzymaniu niż małe mieszkanko w bloku.
Ostatnio tak sobie myślałam, że fajnie byłoby kupić działkę i wybudować swój wymarzony dom. Taki jak się chce, z dużym tarasem, miejscem na grilla, ogrodem. I nie ważne czy to będzie dom drewniany czy z betonu. Chociaż beton przy budowie domu jest potrzebny do wielu różnych celów. Z betonu mogą być: ściany, strop, podłoga, schody, piwnica, taras i balkon. Skąd wziąć dobry beton na budowę swojego wymarzonego domu? Jest wiele firm np. firma Cemex.
Jakie są Wasze marzenia? Mieszkanie w bloku czy jednorodzinny domek? A może macie jakieś ciekawe przygody ze swoimi sąsiadami to chętnie o nich poczytam. Spróbujcie przebić moje:))
patronem wpisu jest firma Cemex
Ja mieszkam w bloku, ale marzy mi się własny dom
OdpowiedzUsuńGosiu ja przez pierwsze swoje 24 lata mieszkałam z rodzicami na wsi w domu-gospodarstwie gdzie od małego znało się że trzeba nanosić opału, że w nocy będzie zimniej bo ogień zgasnie.......później wyprowadziłam się z mężem do bloku, oj od razu człowiek zaznał luksusu że cieplutko całą dobę a była to zima więc tym bardziej. Do sklepów blisko nie potrzeba auta odpalać, na ryneczek po świeże warzywa codziennie biegałam. Kilka razy musieliśmy zmieniać mieszkania wiadomo jak na wynajmowanym.... W tym roku przez przypadek wynajęliśmy dom od znajomego-mamy zaledwie 2 km na swoją budowę. Powiem szczerze że czasem leżąc w łózku gdy wszyscy śpią zastanawiam się czy nie porwałam się na tą przeprowadzkę gdyż mamy tu średniej jakości ogrzewanie i malutka powinna mieć lepsze warunki ale jak wychodzę w ładna pogodę na podwórko moje myśli już są inne-ta swoboda brak wścibskich sąsiadek które niby nic nie wiedzą a wszędzie nos wtykają, to jest zycie. Wiadomo u siebie będzie inaczej ale na obecną chwilę musimy ten czas budowy jakoś przeczekać, raz lepiej, raz gorzej.
OdpowiedzUsuńA jeśli idzie o sąsiadów to współczuję Ci trochę...dużo się działo. Ja w ostatnim bloku miałam takich agentów że się spotykali parami, różne rzeczy tam się działy, wymiany partnerów itp a później panowie na klatce schodowej sie lali za te żony.... czasem przerażenie czasem śmiech. A starsze panie z klatek obok gdy przyjeżdzałam z zakupami potrafiły wstawać z ławki aby lepiej widzieć co się niesie w siatce-cóż uroki bloków...
Pozdrawiam serdecznie:-)
to widzę, że sąsiadów miałaś lepszych ode mnie, życzę szybkiego wybudowania swojego wymarzonego domu:)
UsuńMieszkałam bardzo długo w bloku, ale od kiedy urodziło mi się dziecko mieszkamy już w swoim domu, który zawdzięczam moim rodzicom, którzy go wybudowali :) Nigdy, przenigdy nie chciałabym wrócić do mieszkania w bloku!
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja marzę:-) Życzę Wam Kochana spełnienia tych pragnień. Mogłabym podpisać się pod Twoim postem. Jedyne co nas różni, to ja wciąż mieszkam w bloku - mieszkanie mam po Babci, więc sentymenty... ale kto wie... Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńDom z dużym tarasem blisko lasu, to moje marzenie. A póki co mieszkam w bloku. I mam nadzieję, że za jakiś czas to się zmieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
No to niezłe historie ci się przytrafiały!!
OdpowiedzUsuńZarówno mieszkanie w bloku jak i we własnym domu ma swoje plusy i minusy.
Dom to marzenie i moje ale tak jak piszesz Gosiu- to także więcej obowiązków.Ale pewnie i przyjemności z tego tyle samo :))
Ciekawy post Gosiu. Ja też całe życie mieszkam w bloku i na razie nie zapowiada się że to się szybko zmieni. Też moim marzeniem jest własny dom w zielonej i cichej okolicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Życzę Ci spełnienia marzeń, też mieszkałam w bloku i wiem, że lepszy stary dom niż piękny blok! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńI w bloku i w domu znajdą się plusy i minusy. Ja zawsze mieszkałam w domu i marzyłam, żeby mieszkać w bloku, żeby nie palić w piecu, nie kupować opału, nie robić porządków na podwórku... Ale zbiegiem lat doceniłam dom i cieszę się, że swoje nowe życie również zacznę w domu - nie w nowo wybudowowanym według mojego projektu, ale za to z wielkim ogrodem i dużą przestrzenią. Chyba nie zamieniłabym teraz domu i tej wolności na bok :)
OdpowiedzUsuńMieszkam w bloku, i marzę o małym domku z małym ogrodem :)
OdpowiedzUsuńMam już działkę :) Teraz tylko trzeba zebrać fundusze na budowę :)
Pozdrawiam
Myślę, że każdy co jakiś czas ma takie marzenia...
OdpowiedzUsuńJa pół życia mieszkałam w domu a pół mieszkam w bloku.Szczerze? Nie zrobiłabym tego po raz drugi.Niby jestem u siebie a niby...Plan jednak jest taki że szukamy domu a mieszkanie idzie do wynajęcia.
OdpowiedzUsuńJa całe życie mieszkałam w domu i nie wyobrażam sobie innego lokum :).
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam marzenie o malutkim domku nad wodą, albo ogólnie malutkim domku z niewielkim ogródkiem - zaprojektowanym według swojego schematu. Nawet mam ciągle taki plan w głowie, na kartce też gdzieś jest. Dziś jednak plan zburzony :p mam męża.
OdpowiedzUsuń