12/11/2017

Okruchy codzienności 4

Jest mnie coraz więcej. Rosnę w oczach. Jeszcze tylko miesiąc i przybędzie nowy członek rodziny. Staram się wykorzystać jeszcze ten w miarę spokojny czas. Doceniam spokojne wieczory, dużo czytam, piję ciepłą kawę:)  Już niedługo wszystko znowu stanie na głowie, dzień pomiesza się z nocą. Całe szczęście, że ten szalony czas nie trwa wiecznie. W tym roku święta troszkę odpuszczam, nie mam tyle siły, szybko się męczę. Tak, jeszcze tylko miesiąc...




Przemalowaliśmy kuchnie na czerwono. Nie całą, tylko dwie ściany. Długo zastanawialiśmy się nad tym kolorem, jest dość odważny. Kuchnia nabrała nowego wyglądu. Mi się podoba i to bardzo. Jeszcze nie jest zupełnie skończona, jak skończymy to zrobię kuchenny wpis:)


Zamość przystrojony już na święta. W tamtym roku wygrał na najlepiej rozświetlone miasto w Polsce. Myślę, że i w tym roku ma duże szanse. Warto wybrać się na starówkę, zobaczyć iluminacje świetlne oraz pobuszować na świątecznym kiermaszu. Bardzo lubię ten czas.


W tym roku również postawię drewnianą choinkę. Ale chyba nic w niej nie będę zmieniać, będzie wyglądać tak jak ostatnio. Chociaż kto wie...
 

                                                                         *   *   *

- Mamo co robisz?
- maluję się
- czemu?
- żeby ładnie wyglądać
- ładnie?????

Dziwne prawda?


A jutro pieczenie pierniczków. Do następnego:)

18 komentarzy:

  1. U mnie pierniki wczora i dziś. Niech ten czas będzie spokojny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też odpuszczam bo dopadła mnie choroba ale przecież tragedii nie będzie i tak święta przyjdą:-). Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiu przede wszystkim gratuluję Ci wspaniałego błogosławionego stanu-czyżby mi jakiś post umknął?
    Wiem jak to jest w tym okresie bo moja Wikusia jest z ostatniego stycznia i czas bliski świąt był chwilami cięzki, przygotowania a tu sił brak jeszcze spac mogłam 20godz na dobę haha. A nocki oj tam przeżyjesz -kto jak nie my haha choć moja w nocy budzi się po 4 razy czasem a myślałam że z wiekiem wyrośnie z tego. Trzymam mocno kciuki za szczęsliwe rozwiązanie:-) A płec znacie? I jak Filip-cieszy się że będzie rodzeństwo? Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drugi chłopak, a Filip na początku nie chciał rodzeństwa, a teraz już się chyba z tym pogodził. Jeszcze nie wie co dobre:)

      Usuń
    2. Super będzie miał Filipek towarzyszą do polki. Myślę że jak zobaczy maleństwo jakie słodziutkie jest to się zakocha i będzie pomagał mamie😃 Trz

      Usuń
  4. A to się będą chłopcy kiedyś kochać. Ja mam dwóch synów i cieszę się nimi ogromnie. Zamość przepięknie oświetlony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny grudniowy kolaż Gosiu :)) Życzę udanych wypieków :)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  6. My ciasteczka mamy już gotowe. Synek pewnie już nie może się doczekać braciszka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo miło spędzasz czas :) Oczekiwanie na nowego członka rodziny to zapewne wyjątkowy czas. Dużo spokoju Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Och to nowy rok przywitacie w powiększonym gronie!
    Trzymaj się MAłgosiu! Zdróweczka dla was!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie musi wyglądać kuchnia w czerwieni!!!!
    Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na focie z nowej wersji kuchni :). Udanego pieczenie :) i ozdabiania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpoczywaj jak najwięcej, dopóki maleństwo jest jeszcze w brzuszku, pięknie u was w Zamościu. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpoczywaj Kochana i w tym ostatnim miesiącu bądź trochę egoistką, myśl głównie o sobie, bo wkrótce nie będziesz miała na to czasu:D:D Piękny świąteczny Zamość na Twoich fotkach! Czekam na zdjęcia kuchni:) Udanego pierniczkowania:), u mnie na razie przerwa, bo po wichurach już drugi dzień bez prądu i z pieczenia nici:( Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się atmosfera Twoich okruchów codzienności -zresztą jak zwykle... :)
    Czekam na zdjęcia kuchni, kolorek zapowiada się ciekawie :)
    Dużo ciepła i uścisków przesyłam na ten ostatni miesiąc!! :) wypoczywaj ile się da! :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor rzeczywiście odważny :) mam takie dwie ściany w pokoju ...na wiosnę jednak czas na zmiany.Dobrze że odpuszczasz bo czasem trzeba.Nic się nie stanie jak nie zrobisz tego czy tamtego,a Twój odpoczynek jest ważniejsz.
    Zdrowych,spokojnych Świąt i szczęśliwego rozwiązania.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino