Gdzieś kiedyś przeczytałam, że na wakacjach z dziećmi się nie odpoczywa, wyjeżdżając na wakacje z dziećmi zmienia się tylko otoczenie. I co tu dużo pisać, tak właśnie wyglądają wakacje z maluchami. Można zostać w domu, nie wyjeżdżać nigdzie i tylko narzekać, że kiedyś się wyjeżdżało, kiedyś to były czasy. A można też zapakować cały dziecięcy majdan do samochodu i zrobić sobie wakacje bez odpoczynku ale za to ze zmianą otoczenia. Bo dobrze jest zmienić otoczenie chociaż na trochę czy to z dziećmi czy też bez.
Nie odpoczęliśmy, ale za to zobaczyliśmy fajne miejsca, zrobiliśmy trochę zdjęć. Zaliczyliśmy też podczas tego wyjazdu krótką chorobę Filipa i wizytę u lekarza. Wszędzie też pchaliśmy ten nasz wózek i denerwowaliśmy się jak nie było podjazdów. Jednym słowem, nie mieliśmy czasu na nudę!
Gdy masz dziecko to kończy się Twój świat? Niekoniecznie, to zależy tylko od Ciebie:)
Jedna tylko rzecz denerwowała mnie okropnie i nie były to moje dzieci, a palacze. Nie rozumiem palaczy i piszę te słowa jako osoba nigdy nie paląca. Ludzie wyjeżdżają w fajne miejsca, żeby pooddychać świeżym powietrzem, siadają na dworze i palą. Nie dość, że sami nie mają świeżego powietrza to jeszcze zabierają go innym. W ośrodku, w którym wynajmowaliśmy pokój, nie można było palić w pokojach. Natomiast na dworze to już wolna amerykanka. I jak wychodziłam rano na balkon żeby pooddychać górskim powietrzem to czułam papierochy. Innym razem stoimy z dzieciakami na mieście, staje koło nas taki jeden i zaczyna palić, nie patrzy, że dzieci, że może to komuś przeszkadza. Dlatego nie rozumiem palaczy, a zresztą nie wszystko przecież muszę rozumieć. Chcesz palić to pal, twoja sprawa, twoje zdrowie i pieniądze, ale też daj żyć niepalącym!
Nasz wyjazd dobiegł końca, ale już mamy ochotę na więcej. A powroty również są fajne:)
I może tak na dobry początek tygodnia mała promocja? Przy zakupie jakiejkolwiek mojej pracy dostaniecie kosmetyczną niespodziankę. Co Wy na to? Promocja ważna do końca tygodnia, a prace kupicie TUTAJ:).
A jak tam Wasze wakacje?
Z 5-latką i roczniakiem ruszamy niedługo na Mazury :) to nasze nie pierwsze wakacje w roli rodziców, ale pierwsze z dwójką, Zobaczymy jak wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńPS. Ja paliłam kilkanaście lat, ale nigdy nie rozumiałam tego, jak można iść z papierosem i palić na chodników. Nie dość, że smrodzi się wszystkim, to jeszcze nie ma żadnej przyjemności z palenia :/
Kocham Bieszczady! W zeszłym roku spędziłam tam cudowny urlop. A tej jesieni mam w planach odwiedzić Karkonosze :)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę do zapraszam do mnie na Podaj Dalej! http://niezchin.blogspot.com/2018/08/podaj-dalej-32018-kto-chetny.html
Nigdy nie byłam w Bieszczadach, a szkoda :(
OdpowiedzUsuńMoje ukochana Bieszczady :) tak to z tymi palaczami jest..., a jeszcze gdybyś uwagę zwróciła to dowiedziałabyś się, że to Twój problem...
OdpowiedzUsuńJest niestety jestem po wakacjach i nie ukrywam że jeszcze chciałam gdzieś pojechać ale to dopiero jak będę miała kolejny urlop czy mi za rok😂
OdpowiedzUsuńGosiu ale Wam szkrab urósł. Piękne zdjęcia, zazdroszczę tych widoków. A wakacje z dzieciakami są czasem ciężkie ale przecież po to są te dzieciaki aby i z nimi wyjeżdżać i zwiedzać świat.
OdpowiedzUsuńCo do palaczy to hm kiedyś miałam odpały i paliłam później przestawałam na rok i znów kilka mies paliłam bo w towarzystwie milej aż całkiem rzuciłam i mnie nie ciągnie a dym z papierosa mi niemiłosiernie przeszkadza pomimo że sama to robiłam. Nie paliłam nigdy na terenie gdzie są ludzie, dzieci. W domu też nie wolno było palić nikomu oraz w aucie. Paliliśmy na tarasie. Gdy mieszkałam w bloku zmorą dla mnie było gdy sasiedzi uruchamiali okapy i cały smród szedł do nas lub palenie na balkonach i na dodatek strząsanie z papierosa sąsiadom na dół gdzie wisi pranie, no masakra jakaś. Gdy idę na targowisko szlag mnie trafia kiedy idą inni i palą nie patrząc że są dzieci które wąchają to. Miałam kiedys również małą drakę z teściem bo zdążył wypuścić dym z ust i wołał buzi od wnuków-przeciez to też jest smród. Ech cóż trzeba jakoś z tym żyć. POzdrawiam:-)
Miejsca piękne, dzieci sliczne i wypad cudowny!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wakacje!!! Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wypoczęliście :). W Bieszczady wybieram się od lat, ale zawsze z nimi wygrywają wysokie góry, ale muszę koniecznie tam kiedyś się wybrać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Oj tak-zmiana otoczenia wpływa pozytywnie na człowieka.
OdpowiedzUsuńMy jesteśmy w takiej sytuacji,że musimy odpocząć sami,bez córki.Mamy na to niewiele czasu-tydzień ale na szczęście babcie pomagają nam w tym,żebyśmy mogli choć trochę zregenerować siły,głównie psychiczne :)
Pozdrawiam cię serdecznie!!
:)
W tym roku spędziłam po raz pierwszy wakacje z maluszkiem, córka zaraz skończy roczek, i tak jak napisałaś - są to zdecydowanie wakacje inne niż gdy spędzało się je tylko z partnerem/mężem czy tylko z dorosłymi :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie trudniej odpocząć, ale da się przyjemnie spędzić czas. Jest inaczej, ale też może być fajnie :)
Co do palaczy mam identyczne zdanie... i nie mogę zrozumieć, że ci ludzie w ogóle nie patrzą czy w pobliżu są dzieci :(
Przecudne wakacje. Miłe wspomnienia. Zawsze można pooglądać na zdjęciach. Widoki też nieziemskie.
OdpowiedzUsuń