szczeka pies...
dzwoni telefon...
gra telewizor...
płacz dzieci...
krzyki dzieci...
śmiechy dzieci...
tupot małych stóp...
własnych myśli nie słychać...
wreszcie wieczór...
cisza...
Cisza to u mnie towar deficytowy, dlatego tak bardzo wyczekany i doceniany. Często czekam na wieczór, żeby ciszą się utulić. Uspokoić myśli, ciszę na herbatkę zaprosić i należycie ją ugościć. Z ciszą podyskutować i ciekawa książkę przeczytać. Cisza zawsze u mnie mile widziana, jednak tylko wieczorem. Tylko wieczorem mogę się z nią spotkać, w dzień nie ma szans.
I wiem, że przyjdzie ten czas, że maluchy podrosną, odejdą z domu. a ja tej ciszy będę miała aż nadto. Nie tylko wieczorem, ale też i w dzień. I zatęsknię za tym harmidrem dnia codziennego, za tymi dniami bez ciszy. Za płaczem, dziecięcymi zabawami, śmiechem i tym ciągle MAMO!!!. Za klockami rozsypanymi i samochodzikami w każdym kącie. Tak, za tym kiedyś będę tęsknić.
A teraz idę mierzyć się z codziennością, a co do ciszy, to z nią spotkam się wieczorem:)
Śliczna deseczka.:) Ja też bardzo lubię ciszę, ale to "towar" deficytowy w dzisiejszych czasach.
OdpowiedzUsuńJa niestety ciszy mam w nadmiarze ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna deseczka.
Baaaaardzo mi się ta deseczka podoba!!!!
OdpowiedzUsuńW sumie jakby była na sprzedaż...
a jest na sprzedaż:)
UsuńU mnie na razie ciszy jest sporo. Ale już niedługo...
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie to cisza wtóruje :D Ale nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kubeczek i deseczka :)
pozdrawiam
Zachwycająca deseczka! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńDeseczka wygląda wspaniale, taka kolorowa i taka radosna, cudo Gosiu! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna deseczka, pięknie "oprawiłaś" tego motyla ;)
OdpowiedzUsuń...Też tak mam z tą ciszą ;)
Cudowna deseczka :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękna deseczka :) U mnie kiedyś ciszy nie było, więc mi się marzyła, teraz mam jej za dużo i też źle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
U mnie ciszy nie ma nawet wieczorem, moja mała Perła ma tyle niespożytej energii, że walczy prawie do nocy. Jedyny moment to cisza o 12 w nocy, bo potem znów pobudki nocne. ale chwilę zawsze wyłuskam, to coś mojego ;)
OdpowiedzUsuńOj ostatnio nie wiem co to cisza.....
OdpowiedzUsuńDeseczka świetna:-)
Ależ ta deseczka jest piękna <3
OdpowiedzUsuńja obecnie ciszy nawet w nocy nie mam :P
OdpowiedzUsuńZ roku na rok cisza jest coraz bardziej pożądana. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń