Nie lubię chodzić w czapkach, jak mam do wyboru czapkę czy kaptur to zawsze wybiorę kaptur. Ostatnio takiego wyboru nie miałam. Śpieszyłam się z dziećmi do przedszkola, chwyciłam szybko płaszcz bez kaptura i czapkę, jedyną, w której myślałam, że w miarę dobrze wyglądam. Tak myślałam do tamtej chwili. Filip popatrzył na mnie i z nadzieją zapytał: Mamo, a ty zdejmiesz czapkę z przedszkolu???
No i to byłoby na tyle mojego dobrze wyglądania w jakiejkolwiek czapce:)
A śnieg, pierwszy śnieg, zawsze przynosi ze sobą tą pierwszą radość. Wczoraj obudziliśmy się w białej rzeczywistości, dzieciaki nosy do szyb poprzyklejały, takie szczęśliwe. Jakby mogły to by w piżamach na ten śnieg wyskoczyły! Ta dziecięca radość z małych rzeczy:)
A, że grudzień nastał to jakieś świąteczne prace przydałoby się pokazać i tak powstał świąteczny komplecik. Dużo świątecznych prace niestety nie uda mi się zrobić i może to już ostatnie takie świąteczne.
A w planach jeszcze w tym tygodniu pieczenie pierniczków, dobrego przedświątecznego czasu dla Was:)
Pokaż koniecznie pierniki :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie🍪🎅🎅❄
UsuńGosiu śliczny świąteczny komplecik. Ja czapki akurat lubię i zawsze mam kilka na zimę :).
OdpowiedzUsuńU mnie śniegu jeszcze nie było.
Pozdrawiam ciepło :)
aż taka zła ta czapka była, niemożliwe:-)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, że jednak całkiem ok, a tu masz babo placek!
UsuńJaki piękny świąteczny komplecik. Super robota.
OdpowiedzUsuńHa ha to musiałaś mieć mine jak syn tak Cie załatwił. Nie cierpie czapek i ich nie nosze. A komplecik świetny. Też myśle nad pierniczkami ale czy mi wyjda ten pierwszy raz?/rok temu upiekłam ale z masy kupnej. Pozdrawiam😉
OdpowiedzUsuńŁadne!
OdpowiedzUsuńNie lubię czapek. Mam kapelusz, tylko nie do wszystkiego się da go nosić...
Ja też za niedługo zabieram się za pierniczki :)Bardzo fajny komplet...a jaki klimatyczny
OdpowiedzUsuńTwój synuś jest niesamowity :)))
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię czapek i noszę je w ostateczności, chociaż mam kilka :)))
Świąteczne dekoracje prześliczne
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
No mi też rzadko która czapka pasuje ;p
OdpowiedzUsuńJa pierniczki piekę dopiero dzień przed Wigilią bo w innym wypadku znikną w mgnieniu oka ;p
Prześliczne ozdoby :) ja pierników nigdy nie piekłam chyba czas spróbować :) a z czapką na bakier jestem, tylko latka lecą i trzeba się jak nic polubić ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Och, ja też jeśli chodzi o czapki to raczej... rezygnuję z nich ;) chyba że jest naprawdę zimno... mam jedną lub dwie, w których znośnie wyglądam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatycznie prace w świątecznym klimacie :)
HAPPY HOLIDAYS!!!!
OdpowiedzUsuńCudowny jest ten komplecik:) mega świąteczny
OdpowiedzUsuń