Serwetek mam całe mnóstwo, tyle, że nigdy nie zdołam wszystkich użyć. Już nie kupuję ich tak dużo jak kiedyś, ale czasami tak mam, że jak popatrzę na serwetkę w sklepie to od razu wiem co z niej zrobię. I tak było w przypadku tej zebry. Musiałam ją mieć, bo wiedziałam, że ciekawie będzie się prezentowała na podstawce z kawałka drewna. Pomysł powstał już dawno, ale zrealizowałam go dopiero teraz. Długo czekałam, aż drewno wyschnie, a jak schnie to pęka, a niektóre popękały tak mocno, że można je było złamać na pół, więc się do niczego już nie nadawały. Ten plaster też jest trochę popękany, ale to tylko dodaje mu uroku i można go śmiało używać jako podstawka np. pod kubek:)
Podstawka jest dostępna Tutaj, na życzenie mogę zrobić drugą do kompletu:)
Przepiękna zebra
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wyszło. Takie naturalne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiękna zebra ! Obecnie motywy afrykańskich zwierząt są bardzo na czasie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Wygląda przepięknie:)
OdpowiedzUsuńMam kilkanaście wyciętych debowych plastrów które leża i sobie wolno schna. Dziś też maz mi wyciął kilka małych. Nie mam jeszcze na nie pomysłu, też myślałam nad serwetka z ptaszkami lub końmi. Przed świętami chciałam na szybko wysuszyć plastry więc położyłam bliżej pieca kaflowego i praktycznie wszystkie popękały jak u ciebie na zdjęciu. Teraz leża w garażu bo dopiero co wycięte i nie chce już błędu powtórzyć.
OdpowiedzUsuńA zebra słodka😀
Ale piękna :) Świetny pomysł z tą zebrą :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam z niektórymi serwetkami :) I też kiedyś kupowałam ich więcej, teraz trochę przystopowałam :) Bardzo fajny pomysł z zebrą - taki "oszczędny" ale właśnie taki styl bardzo tu pasuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna zebra. Wygląda naprawdę zjawiskowo ;*
OdpowiedzUsuńPowaliłaś mnie tym plastrem, jest przecudny!
OdpowiedzUsuń