Wystarczy tylko przykleić. Tak kiedyś myślałam patrząc na prace z decoupage. Wystarczy przykleić serwetkę do jakiegokolwiek przedmiotu i już. Jest coś ładnego. Czy tak jest w praktyce? Niekoniecznie. Przekonałam się jak chciałam tylko przykleić. I przykleiłam serwetkę do przedmiotu pomalowanego na jasno zielono, drugi był żółty. Przecież w internecie pisało, żeby było jasne tło. Dodatkowo przecież można przykleić na białko jajka, tak też pisało na jakimś kursie. I przykleiłam tylko. Co wyszło? Coś brzydkiego. Dlaczego nie tak ładnie jak innym? Przecież przykleiłam na jasnym tle. Tylko przykleiłam, jak przeczytałam...
Później okazało się, że nie wystarczy tylko przykleić, cokolwiek na cokolwiek. Wszystko ma znaczenie, jaki przedmiot, jaki motyw i przede wszystkim jaki kolor. Bo jak jest jasne tło to niekoniecznie ładnie wychodzi. Tło powinno być białe, ale o tym na początku nie doczytałam...
Wystarczy tylko przykleić, żeby zrobić taką biżuterię. Kupić kaboszon, oprawę, klej i już. Są kolczyki, są zawieszki. Niby tak, ale...
Żeby zrobić te kolczyki nieźle musiałam się nakombinować, nadłubać, żeby wszystko pasowało i się trzymało. I tak nie jestem do końca zadowolona z efektu końcowego. Uczę się, eksperymentuję. Nabieram wprawy, z czasem doświadczenia.
Nie zawsze wystarczy tylko przykleić, prawda? Co o tym myślicie?
Zdecydowanie nie wystarczy...
OdpowiedzUsuńAle to często tak jest, że dopóki samemu się nie spróbuje czegoś, to wydaje się to łatwe i nawet łatwo jest ocenić kogoś "o co tyle zachodu, co za problem.."
Ja mam to czasem od strony zawodowej - kiedy ludziom się wydaje, że co za problem, każdy umie...
Śliczne te kolczyki. I wyobrażam sobie jak trzeba było się napracować, żeby były takie same, równiutkie...
Ja dlatego właśnie nie próbuję już sprzedawać tego, co szyję. Szyję dla siebie , w prezencie , na aukcje charytatywne. To jest mój wysiłek, mój wkład i tyle. Ale jak mam słuchać, że zszyłam parę szmatek i dlaczego to takie drogie, to wymiękam. Śliczna ta biżuteria, aż żałuję, że nie noszę... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj nie wystarczy tylko przykleić, trzeba pracy i poświęconego czasu, aby powstało coś ładnego. Cudna biżuteria, a szczególnie podobają mi się kolczyki z motylkami. Pozdrawiam serdecznie Gosiu.:)
OdpowiedzUsuńJednak dwa kroki dalej niż tylko przykleić.To jest proces a my rękodzielniczki wiemy o tym najlepiej.Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńWiem, że nie wystarczy! Mnie na razie klejenie serwetek nie wychodzi dobrze. Jeszcze jako, tako - na żelazko. A z wykończeniem pracy nie jest łatwo. Nie potrafię uzyskać tego gładziusińkiego efektu, ciągle widzę jakieś smugi na lakierze. Nie wystarczy tylko przykleić, żeby pięknie wyglądało.
OdpowiedzUsuńGosiu, przepiękna biżuteria. Zdjęcia zjawiskowe. Serdeczności!
Serwetki potrafią być bardzo kapryśne, nie raz mi się rozdarły albo pomięły na pracy. A na żelazko jeszcze nigdy nie próbowałam. Chociaż nie raz słyszałam, że wychodzi lepiej nić zwykłe klejenie:)
UsuńJak dla mnie to trudna sprawa. Tobie wyszło idealnie. Naprawdę podziwiam.
OdpowiedzUsuńAj te koteczki! <3
OdpowiedzUsuńJakie to piękne, naprawdę.
Dziękuję ślicznie! motywy z kotami mają tyle uroku:)
UsuńPiękny koy!
OdpowiedzUsuńKolczyki z chwostami cudne. Super kotki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dla niektórych z boku wygląda to na takie proste, ale w rzeczywistości potrafi być wręcz przeciwnie :) nigdy w pełni nie wiemy, dopóki sami nie spróbujemy :)
OdpowiedzUsuńTak się tylko wydaje, ale praktycznie każde rękodzieło wymaga czasu, wprawy i wcale takie proste nie jest.
OdpowiedzUsuńA kolczyki śliczne.
Pozdrawiam :))