Na święta jako prezent, dostałam kawiarkę. Bardzo lubię pić z niej kawę. Do tej pory miałam małą kawiarkę, która wystarczała na jedną filiżankę albo mały kubek. A ja lubię rano pić kawę z największego kubka jaki tylko mam. Teraz mam dużą kawiarkę i akurat wystarcza do zrobienia ogromnego kubka kawy:)
Żeby wygrać kawiarkę trzeba, jak zawsze, zostawić komentarz z chęcią udziału w zabawie. I napisać jaką kawę lubicie pić najbardziej. I na czas konkursu zostać obserwatorem bloga, po to, żeby nie przegapić wyników konkursu i odebrać nagrodę:) Konkurs trwa od dziś 19.01 do 11.02. Można zrobić sobie fajny prezent na Walentynki:)
Sponsorem konkursu jest sklep https://www.konesso.pl/
Miłej zabawy:)
Hej! Jak już kiedyś pisałam, bardzo lubię kawę z kawiarki. Za czasów studenckich dostałam od kolegi z Jordanii woreczek ziaren kardamonu i...mam jeszcze trochę do dziś, bo taką kawę ze zmielonym kardamonem robię tylko od święta. najbardziej lubię kawę....z mlekiem ;-D, niestety, i z cukrem- smakuje mi i z kawiarki , i rozpuszczalna, i parzona. Pozdrawiam cieplutko!(pijąc kawę;-D)
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubie pic kawe z kawiarki parzona stawia mi na nogi, jest super, powala mnie na nogi, dobry humor, marek święcki bohaterow katynia 9m55 42-200 częstochowa
UsuńNie piłam jeszcze kawki z takiej kawiarki, to może być przyjemne doświadczenie dlatego z przyjemnością stanę w kolejce :) najczęściej piję kawkę z cykorią i rozpuszczalną, którą od święta dostaję od rodziny ze Szkocji :) uwielbiam delektowac sie kawusią :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię kawy parzone. Z miłą chęcią biorę udział w zabawie o kawiarkę.
OdpowiedzUsuńZgłaszam chęć wzięcia udziału w konkursie
OdpowiedzUsuńNa co dzień kosztorysuję,
A magiczny napój mnie ładuje,
Dzień bez kawy z kofeiną,
Jest jak klaun ze smutną miną,
Rano kawy potrzebuję,
Bo się po niej świetnie czuję.
Cappuccino, Late z mlekiem,
Sprawiają, że jestem innym człowiekiem,
Rozpuszczalna, parzona, z mlekiem sojowym,
Najlepsze są w towarzystwie doborowym.
Bez porządnej kawy ciężko jest pracować,
Szkoda tak swój czas marnować,
Kofeina to rzecz magiczna,
Jest jak witamina E-nergetyczna,
Każdy dzień od małej czarnej zaczynam,
Po kawie zombie nie przypominam,
Dzięki kawie łatwiej mi kosztorysować,
Efektywniej, lepiej i wydajniej pracować,
Specjalistą od kosztorysowania się staję,
Bo kawa mi masę energii daje
Chętnie wezmę udział w konkursie. Nie miałam nigdy takiej rzeczy jak kawiarka, więc kawę pije zwykłą, rozpuszczalną. Jeśli chodzi o gatunek kawy pije różne. Najczęściej Jacobs i nescafe 🙂
OdpowiedzUsuńTo zabawne, ze zaczęłam lubić kawę stosunkowo niedawno - jak na mój wiek. Kiedyś nawet nie umiałam robić dobrej kawy i prosiłam o to zawsze Teściową :).
OdpowiedzUsuńA teraz piję zazwyczaj kawę parzoną w czymś na kształt podróżnego ekspresu przelewowego - tzn mam ten niby-lejek i filtr. Do kawy zawsze mleko i nigdy cukier ;). I w sumie nie za bardzo jestem w stanie wypić rozpuszczalną....
A lubię najbardziej chyba jednak świeżo zmieloną - za to wiem, ze raczej nie lubię Tchibo i nie za bardzo Jacobsa... Kawiarka - na pewno chętnie przygarnę :)
Ja także chętnie wezmę udział w zabawie, bo... uwielbiam każdą kawę :D - czy to z ekspresu ciśnieniowego, czy to staromodnie parzoną w szklance, rozpuszczalną, a nawet inkę :D Na moje szczęście mam niskie ciśnienie i zdrowy żołądek!
OdpowiedzUsuńAha i jeszcze z mlekiem albo bez mleka i latte i espresso też nie pogardzę. Zabroniony jest tylko cukier do kawy bądź jakieś inne słodzidło :)
I ja piję rano dużą kawę z kawiarki, z zawsze z mlekiem. Ponieważ pijemy ją razem z mężem zawsze nastawiamy dwie, jedna po drugiej. Niestety nasza kawiarka się zniszczyła. Mam inną, ale z niej nie smakuje nam kawa. Właśnie noszę się z zakupem nowej, więc konkurs jest jak dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńNie da się powiedzieć, którą kawę lubię najbardziej. To się zmienia tak jak i ja się zmieniam. Jednego dnia to kawa z mlekiem innego dnia z cukrem ☕🥛Moja pasja do kawy rozwija się przy każdej możliwej okazji czy to wizyta u przyjaciół czy w kawiarni.
OdpowiedzUsuńW upalne wakacje uwielbiam kawę mrożoną z lodami waniliowymi 🍦
W śnieżną zimę kawę z posypką chili 🌶
Jesienią chętnie zjem do kawki czekoladkę aby osłodzić szarą aurę 🍫
A wiosną piję lekką kawę obserwując przyrodę budzącą się do życia za oknem 🌱
Kawa z dodatkiem białej czekolady i płatków róży to kawa do której mam ogromny sentyment, bo piłam ją na molo w Sopocie z Mężem na naszych pierwszych wspólnych wakacjach 🥰
Uwielbiam latte ale kawę piję na wiele sposobów, bo każda kawa zasługuje na słowa: "ale pyszna kawa" 🏆
Kawa jest ze mną każdego dnia, odkąd byłam nastolatką, dlatego mamy za sobą wiele podróży, wspomnień i wspólnych doświadczeń a ciągle mało nam przygód i chętnie poznaję jej kolejne oblicza! I tak oto odkryłam kawę ubraną w aromatyczną miętę czy też otuloną orientalną chałwą.
Nigdy się nie nudzimy.
Każdego poranka otrzymuję od niej moc doznań i powera do działania 💪
Kawa potrafi zaskoczyć, rozweselić, pobudzić.
Z kawą nigdy się nie nudzisz!
Kawa z kawiarki to najlepsza kawa po nieprzespanej nocy, a jako mama dwójki maluchów, mogę powiedzieć, że kawa z kawiarki to najlepszy zastrzyk energii!!
Biorę udział :)
OdpowiedzUsuńNic tak szczęściem nie napawa
Jak poranna mocna kawa.
Kardamonu szczypta mała,
Aby kawa klasę miała.
Trzy goździki i cynamon,
Abym się poczuła damą.
Sok z cytryny, szczypta soli,
Delektuję się powoli...
Gdy wzbogacę ją śmietanką,
Czuję się niemal szlachcianką.
Dzięki niej od rana czuję,
Że świat cały zawojuję!!!
Jestem chętna na udział w konkursie.
OdpowiedzUsuń*
Gdyby mała czarna nie była sukienką, byłaby kawą espresso. A gdyby ptak kawka był kawoszem z pewnością wybrałby kawę ziarnistą. Krowa zaś preferowałaby kawę z mlekiem. Wyłożę, a raczej wysypię, kawę na ławę i powiem, że uwielbiam zapach kawy. Bo kawa, to jeden z napojów o najbogatszym bukiecie; niczym muzyka, w czasie picia rozwija się kolejnymi nutami... .
P.S. Najbardziej lubię kawę gorącą.
Najbardziej lubię pić kawę zrobioną przez mojego Ukochanego <3 Lubię czuć, że mnie kocha i troszczy się o to, żebym mogła wypić cudowną kawę prosto z mojego ulubionego kubka <3
OdpowiedzUsuńDobra kawa nie jest zła :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię pić kawę... poranną! Kiedy czarny, gorący napój i ten obłędny zapach budzi wszystkie zmysły do działania. Ahh wstawanie o 5 rano jest wymagające ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię klasyczną kawę z mlekiem. Banalne prawda? Ale taka smakuje najlepiej, szczególnie mi! Niby zwykły sposób, nic specjalnego, przecież to tylko kawa i mleko, ale ile potrzeba skupienia aby wyszła idealnie... Idealnie nasypane łyżeczki kasy, idealnie osłodzona i idealna ilość dolanego mleka. To wszystko sprawia, że kawa każdego dnia smakuje inaczej, bo przecież nie da się zrobić wszystkiego identycznie codziennie. Raz lepiej, raz gorzej. Czasem bywa tak, że nawet ma się chęć wypić mocną kawę, aby zapomnieć o smutku i problemach dnia codziennego. Ah... Ile bym dała, żeby teraz wypić taką kawkę, ale chyba na wieczór już nie wypada :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błąd, zamiast "kasy" powinno być "kawy". Głodnemu chleb na myśli..
UsuńZamiast "kasy" powinno być "kawy", przepraszam za błąd...
UsuńWyrażam chęć udziału w zabawie:) Ja uwielbiam białą kawę i nie wyobrażam sobie dnia bez kawy. Choć każdy z nas kocha kawę za coś innego, większość z nas nie wyobraża sobie poranka czy popołudnia z rodziną bez tego napoju. Warto go docenić i poznać nieco bliżej, aby jeszcze bardziej zgłębić niezwykły, intensywny smak tego wyjątkowego, czarnego napoju. A przy okazji – chyba już pora na kawę! Smacznego:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam poranki obficie okraszone zapachem kawy. Z pomocą kawiarki nabrałyby jeszcze większego uroku i aromatu.
OdpowiedzUsuńJaką lubię kawę?Klasyczną czarną z odrobiną brązowego cukru i ze szczyptą cynamonu.
Kocham rozkoszować się jej smakiem rano, kiedy wszyscy jeszcze śpią.
Ta chwila spędzona sam na sam ,,z czarną" zapewnia mi dobry start i równowagę przez cały dzień.
Pozdrawiam edawie3
Dla mnie kawa czarna jest pisana,
OdpowiedzUsuńona pobudza mnie z samego rana,
orzeźwia mnie w trakcie dnia,
niepowtarzalny smak taka kawa ma,
nie potrzebuję mleka ani cukru,
nie jem słodkości, nie trawię lukru,
najlepsza kawa czarna z kawiarki
taka kawa sprawia, że dzień jest wspaniały!
Najlepsza kawa dla mnie to ta wypita w dobrym towarzystwie najlepiej z sąsiadką 😁 uwielbiam czarną mocną i w szarym dużym kubku
OdpowiedzUsuńkawa z sąsiadką jest najlepsza i w ogromnym kubku oczywiście:)
UsuńKawę z kawiarki Biannetti wygranej w tym blogowym konkursie najbardziej lubię.
OdpowiedzUsuńEspresso z plastrem cytryny i drobno zmielonej chili.
OdpowiedzUsuńEnergia gwarantowana!!!
Z plastrem cytryny jeszcze nie piłam. Muszę wypróbować 🥰
UsuńZgłaszam chęć wzięcia udziału w konkursie.
OdpowiedzUsuńKawę pije od 14 roku życia. Zaczęło się od wyrobu kawopodobnego czyli Mokate cappuccino. Później pojechałam do pięknej i słonecznej Italii, do miejsca gdzie u mieszkańców kod genetyczny ma kształt makaronu a w żyłach płynie mocne espresso. Zakochałam się w kulturze i kuchni. Poranek zaczynam jak mija babcia. Czyli herbata do śniadania i od razu kawa i ciastko. Przerabiałam już wiele rodzaj kaw, od rozpuszczalnej do świeżo mielonej. Muszę zmieniać rodzaje kaw od czasu do czasu, dla urozmaicenia. Jednak najczęściej wracam do delikatnych kaw, np Segafredo Dolce. Bardzo mi smakowała również kawa w hiszpańskim stylu czyli z dodatkiem rumu. Rozgrzewającą i słodkawa.
Chetnie wezme udzial w konkursie.Najbardziej lubie pic kawe mielona Woseba Gold poslodzona cukrem i ze smietanka.Jest to moja ulubiona kawa od wielu wielu lat.Jestem jej wierny i nie zamienie ja na inna kawe.Rozpoczynam z nia kazdy dzien - poranek od wypicia kawy i racze sie nia do ostatniej kropelki.Ubustwaiam ja - moja sprawdzona -moja ulubiona.
OdpowiedzUsuńRozpuszczalna czy sypana?
OdpowiedzUsuńW rodzinach polskich wielu
To pytanie pada z rana
Nie ta droga przyjacielu
Kawa musi być z kawiarki!
Smak wydobyć pod ciśnieniem
Niech uwierzą nieodwiarki
Kawa taka jest marzeniem
Że ja kawy pijam litry
A kawiarka ma maleńka
Będę taki trochę chytry
Nowej pragnę w moich rękach!
Zgłaszam chęć wzięcia udziału w konkursie :)
OdpowiedzUsuńGdy w kawiarni pracowałam,
Wiele życzeń wciąż spełniałam.
Deser, napój podawałam
I tam kawę też poznałam.
Smak jej był niesamowity,
Stąd ten trunek był wciąż pity
Kawa duża? Kawa mała?
Każda kawa doskonała!
Jednak, gdy ktoś dopytuje,
Wierszy długich ja nie snuję.
Mówię szybciej niż w Starbucksie
Pan zawoła zgrabną Kasię:
Może inni lubią Frappe,
Ja ubóstwiam pyszną Latte!
Wywiad z Tomkiem - lat 27
OdpowiedzUsuńDziennikarz (D): Dzień dobry słyszałem, że lubi Pan kawę, czy to prawda?
Tomek (T): Tak, ostatnio dość sporo jej piję.
D: Ostatnio? Cóż się zmieniło?
T: A dziewczyna mnie nauczyła, lubi pić codziennie po przebudzeniu i ja też się tak nauczyłem.
D: Ach, czyli to miłość, wszystko jasne! Ale przechodząc do rzeczy, jaką kawkę lubi Pan pić najbardziej?
T: Taką w promieniach wschodzącego słońca, najlepiej w ciepły poranek i na balkonie. A jeśli chodzi o kawę, to lubię jakiś delikatny posmak orzecha, ze spienionym mlekiem, oczywiście bez cukru!
D: Z kawiarki?
T: Tak, to mój ulubiony sposób przyrządzania! Świetnie podkreśla smak kawy i jednocześnie stawia na nogi. Niestety nie mam aktualnie kawiarki, przeprowadziłem się i mój współlokator zabrał poprzednią…
D: No to świetnie się składa, mam dla Pana konkurs, musi Pan po prostu powiedzieć, że bierze w nim udział i może wygrać kawiarkę!
T: Wow, serio? Uwaga uwaga - chcę wziąć udział w konkursie w takim razie!
Z wielką przyjemnością biorę udział w konkursie :-)
OdpowiedzUsuńKawa jest w moim życiu czymś więcej niż tylko kawą. To czas z wyjątkową osobą, to historia, symbol bycia razem, to też dzieciństwo - aromat i smak jest tego perfekcyjnym uzupełnieniem. Dlaczego? Cofnijmy się w czasie. Moja Babcia pochodziła z Bośni. Od najmłodszych lat uczyła mnie bałkańskiej życzliwości, gościnności i zamiłowania oraz swoistego szacunku do rytuału picia kawy.
Tak to pamiętam: Mam 15 lat. Jestem u Babci. W Jej domu unosi się zapach świeżo zmielonej i zaparzonej kawy. Babcia mówi mi, że czas najwyższy napić się pierwszej kawy. Dostaję klasyczną zbożową kawę z gorącym mlekiem. Smakuje mistycznie. Choć w tym momencie nie chodzi o smak, a atmosferę, która zapoczątkuje mój pogląd na picie kawy i wykreuje wiele zasad.
Odtąd kawa z Babcią była najlepszą kawą na świecie, a Ona zawsze powtarzała mi: "Pamiętaj, najlepsza kawa to ta, którą pije się w wyjątkowym towarzystwie". Słowa Babci stały się poniekąd jednym z życiowych mott.
Kilka lat później rozpoczęłam w życiu etap bliższych i dalszych podróży. Pyszna Egg coffee w Wietnamie, świeża kawa na plantacji kawy na Płaskowyżu Bolaven w Laosie czy zwykła 3w1 z saszetki na Filipinach byłyby niczym gdyby nie ludzie, którzy mi towarzyszyli. Niezależnie od tego, jak wymagająca była wyprawa, zawsze punktem istotnym było znalezienie małej kawiarni, zajęcie stolika na zewnątrz, filiżanka mocnej kawy i obserwacja rzeczywistości. W końcu miejsca to ludzie. Ten czas jest dla mnie prawdziwą lekcją socjologii. Dzięki chwili na kawę i samej kawie nauczyłam się obserwować świat i rozmawiać z ludźmi, a w konsekwencji też zaprzyjaźniać się z nimi, prawdziwie doświadczać kawy w tym najlepszym wydaniu, jakiego nauczyła mnie Babcia.
Dziś wciąż celebruję tę ideę. Kocham pić aromatyczną kawę, najchętniej z kawiarki w towarzystwie wyjątkowych mojemu sercu osób i w klimatycznym miejscu... z magią, z historią, z klimatem. Kawę w takiej wersji kocham najbardziej. Mojej Babci już nie ma, ale wiem, że Jej bałkańskie nauki zostaną ze mną na zawsze.
Ja nie pije kawy ale mój maż owszem, może wtedy przy kawiarce piłby zdrowszą kawę a nie tą rozpuszczalną śmieciuchę ... A pije kawy różnych firm....chętnie ustawiam się w kolejce i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńCo rano wstaję mielę ziarna kawy lavazza i piję espresso. Obecna sytuacja uniemożliwia podróżowanie, ale poranna kawa nadaje mi szczyptę włoskiego klimatu.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię dwa rodzaje kawy- no ale opisać mogę tylko ulubiony więc stawiam tutaj na zimową latte ze śmietanką i mlekiem, doprawioną przyprawami korzennymi. Mieszam zaparzone wcześniej w prasce espresso z mlekiem, dodaję do niego przyprawy i cukier a na koniec pryskam w kubek bitą śmietanką. Po prostu zimowy, rozgrzewający napój z kawiarnii sieciowych...po domowemu :)
OdpowiedzUsuńoczywiście...biorę udział w konkursie, z przyjemnością!
UsuńBiorę udział! Moimi ulubionymi są Latte Macchiato oraz Mocha z lodem (w ciepłe dni)
OdpowiedzUsuńWitam też chętnie wezmę udział.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę z kawiarki szczególnie gdy jestem na kempingu lub w trakcie wyprawy samochodowej. kuchenka turystyczna i moja ulubiona kawa sprawia, że poranek staje się jeszcze lepszy :D
Jak pić kawę, to tylko z kawiarki- to nasz taki poranny, rodzinny rytuał. Ale całe życie nie można rodzicom podkradać tego cudownego wynalazku, czas na swoje:) Moją ulubioną kawą jest mieszanka ziaren arabiki 80% i robusty 20%. Poznałam tę mieszankę podczas wizyty w ulubionej kawiarni. Konkretnej marki nie mam- lubię chodzić po lokalnych palarniach kawy i próbować ich specjałów- zawsze kupuję paczuszkę do domu, testuję tydzień i przekazuję znajomym do oceny.
OdpowiedzUsuńNo dobra, przyznaję bez bicia - do tej pory nie miałam w zwyczaju picia kawy z kawiarki. Poranną rutyną, bez której nie zaczynam dnia, jest duuży kubek kawy parzonej "po turecku", czarna z cukrem :) Piję kawę codziennie, moją ukochaną jest 100% Arabica, ostatnio zadurzyłam się też w kawach aromatyzowanych, szczególnie o smaku orzechowym. Trzeba przyznać - kawiarka byłaby dla mnie użyteczną nowością, ale także estetycznym gadżetem w kuchni :)
OdpowiedzUsuńbiorę udział w zabawie
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię kawę z mlekiem , czasem wzbogaconą szczyptą cynamonu lub kardamonu.
Zainteresowała mnie ta kawiarka, bo nigdy nie piłam kawy z kawiarki
Ja piję tylko taką z włoskiej kawiarki (ma już z 20lat), ze śmietanką 30% i łyżeczką ksylitolu lub cukru brązowego, moja uczta dla zmysłów i pieszczota dla podniebienia. Jej zapach, rozchodzący się po domu :) jej smak, który zniewala i przyjemność jej picia do ostatniej kropelki – temu nie mogę się oprzeć! To mój sposób nie tylko na rozpoczęcie dnia, ale również na popołudniowy relaks.
OdpowiedzUsuńOhh, najlepsza kawa to ta z samego rana ! W ciągu dnia, zawsze jest co robić i czasami można głowę zgubić, dlatego kawa musi być mocna aby dać dobrego "kopa" na dobry początek, duża aby starczyła do wieczora i aromatyczna by tęsknić za jej smakiem do kolejnego dnia ! :D
OdpowiedzUsuńNajlepsza kawa to ta wypita w domu na fotelu pod kocykiem i przy kaloryferku, no i oczywiście musi być spienione mleko
OdpowiedzUsuńDzień dobry, wyrażam chęć udziału w konkursie. Moja ulubiona kawa to flat white na mleku kokosowym. Na co dzień piję czarną kawę bez żadnych dodatków (urozmaicam rozkosz z picia różnymi ziarnami i wesołymi kubkami), niemniej od czasu do czasu pozwalam sobie na wyżej opisaną rozpustę. Kawa znika wtedy zdecydowanie za szybko, a ja równie prędko mam ochotę na powtórzenie tej przyjemności. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńCześć, z chęcią wezmę udział w tym konkursie, ponieważ... kocham kawę! A zwłaszcza jej wyrazisty, wręcz ostry zapach, zwłaszcza o poranku. Jaki rodzaj kawy? Oczywiście czarna, bez cukru, syropów ani innych dodatków. Najlepiej świeżo mielona i przygotowana w kawiarce. Czysta rozkosz i pobudzenie. Oczywiście w ulubionym kubku z Muminkami <3
OdpowiedzUsuńHej, z przyjemnością wezmę udział w konkursie, ponieważ nie wyobrażam sobie życia bez kawy! Moją ulubioną jest kawa po bawarsku. Zawartość słodkiej czekolady i orzeźwiającego soku z limonki udekorowana bitą śmietaną trafia całkowicie w moje gusta! Każdemu serdecznie polecam!
OdpowiedzUsuńZ chęcią wezmę udział w zabawie. Moją ulubioną kawą na co dzień jest ziarno z Etiopii, zmielone w ręcznym młynku żarnowym, następnie zaparzone w Dripperze - enjoy! Nie potrzebuję już żadnych dodatków do fantastycznej jakości klarownego, aromatycznego naparu. Kubek takiej kawy doskonale smakuje jako dopełnienia śniadania lub miły akcent popołudniową porą. :)
OdpowiedzUsuńKawa to jest to coś co wprawia mnie w dobry nastrój i dodaje energii do życia. A że jestem prawdziwym ssakiem-kawoszem to najbardziej uwielbiam z mlekiem. Lubię style włoskie latte i cappuccino, ale od czasu do czasu przydarzy się i... zwykła-niezwykła mała czarna! Podczas delektowania się kawą często słucham włoskich przebojów z mojego pendrivo-walkmana - muzyka idzie w parze z miłością do filiżanki dobrej kawy, bez niej czegoś mi w życiu brakuje. Jest ona częścią codziennego rytuału przyrządzania i picia tego boskiego napoju. Właśnie taką kawusię lubię!
OdpowiedzUsuńZgłaszam udział w konkursie:) Szczerze mówiąc, dopiero od niedawna zaczęłam eksperymentować z kawą i jak na razie zdecydowanie mój patent na ulubioną kawę, to zaparzanie zmielonych ziaren z kostką mlecznej czekolady. Jeszcze odrobina mleka na koniec i jest idealnie:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZgłaszam udział w konkursie! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie pyszna kawa to taka z pianką jak chmurka, którą mogę się rozkoszować długie chwile, ale także czarne jak smoła espresso wypite w pośpiechu. To ogrzewające zimą piernikowe latte oraz orzeźwiające latem cold brew prosto z lodówki. To kawa zrobiona przez baristę i równie smaczna parzona przeze mnie w domu ziarnista kawa z dripa. Czasami chcę by była prosta, a nieraz z wietnamskim akcentem jak skondensowane mleczko czy ubite żółtko z jajka.
Ale najlepsza kawa to taka, którą można wypić z najbliższymi! :)
Bardzo chętnie wezmę udział w konkursie :) nie mam zbyt dużego doświadczenia w piciu kawy. Próbuję znaleźć tą idealną. Kawiarka, którą można wygrać w tym konkursie bardzo by mi w tym pomogła. Uwielbiam również spędzać czas ze swoimi bliskimi a nic tak nie zbliża jak wspólne picie kawy :D
OdpowiedzUsuńNa dzień pełen wyzwań najlepsza jest mocna mała czarna, która pobudzi do myślenia i doda energii na cały poranek.. Preferuję espresso lub ristretto. Już mały łyk tej kawy powoduje, że mam chęć podejmować nowe wyzwania i stawiać czoła problemom. A co dopiero cała filiżanka – pobudza do działania lepiej niż orzeźwiający prysznic.
OdpowiedzUsuńChętnie wezmę udział! :) Uwielbiam kawę, a jeszcze bardziej kiedy piję ją w towarzystwie, szczególnie rodzinki. Moja ulubiona to latte. Jej konsystencja i delikatna formuła sprawia, że mam wrażenie jakbym bujała w obłokach. Być może to za sprawą spienionego ciepłego mleka. Kiedy je pije chcę, żeby czas płynął wolniej. :)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona kawa to ta wypita w towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńKawa lubi duet, więc z kimś bliskim w parze.
Chętnie ją wypije i młodzieniec i starzec.
Ja idąc tym tropem też w parze wypiję,
gdy trzymam kawę w ręku czuję, że żyję.
I dzielę się jej smakiem z drugą osobą,
bo czuję się lepiej, gdy ktoś jest tuż obok.
Gdy łyk kawy rozlewa ciepło po ciele
to wtedy nie żądam od życia zbyt wiele.
Wystarczy mi kawa i kącik przytulny
oraz ktoś, kto dzieli ze mną ten czas wspólny.
Brak kawy tuż obok serce moje kruszy
Ona mym ukojeniem i radością duszy...
Najbardziej lubię kawę z kawiarki. Do tego stopnia, że kiedy szukałam mieszkania do wynajęcia, specjalnie szukałam takiego, w którym jest kuchenka gazowa, bo właśnie kawa robiona "na gazie" smakuje najlepiej. Z całą mą miłością do prawdziwego, włoskiego espresso wiąże się zabawna historia... Gdy poraz pierwszy pojechałam do Włoch i zamówiłam w kawiarni espresso, byłam zaskoczona tą maluteńką filiżaneczką. A gdy dodatkowo zobaczyłam, że nie jest wypełniona napojem, którego tak pragnęłam nawet w 20%! Zapytałam więc barmana: "Przepraszam, ale ktoś mi chyba wypił kawę...". A on na to zaczął się śmiać, mówiąc, że to jest prawdziwe espresso! I jeden łyk da mi więcej mocy niż wielki kubek kawy, którą pewnie zazwyczaj piłam. I tak oto obecnie pijam kawę z kawiarki w małych filiżaneczkach, ale przyznam, że wypełniam je kawą niemal po brzegi;)
OdpowiedzUsuńja miałam podobnie z kawą we Włoszech, spodziewałam się wielkiego kubka, a dostałam niewielką filiżankę. Ale smakowała wybornie:)
UsuńKawa, to moja krew!
OdpowiedzUsuńWyrażam chęć udziału w konkursie!
OdpowiedzUsuńFrappe, latte, mokki łyk,
każda u mnie znika w mig.
Czy z ekspresu, czy parzona,
piję wszystkie jak natchniona.
Życie bowiem jest zbyt krótkie,
by którąś kawę czynić wyrzutkiem.
Konkludując mą rozprawkę:
ja uwielbiam każdą kawkę!
Najbardziej lubię kawę z kawiarki, gotowaną na maleńkiej jednopalnikowej gazowej kuchence na plaży w Kątach Rybackich. Dla tej kawy, w tych właśnie okolicznościach przyrody, bez względu na porę roku, pogodę czy niepogodę, pojadę choćby na jeden dzień nad morze. Zapach kawy, morza szum i przestrzeń to jedno z ulubionych doświadczeń na planecie Ziemia :)
OdpowiedzUsuńDoświadczenie z kawą mam niewielkie aczkolwiek pozytywny wpływ miała na mnie Cappucino z belgijską czekoladą. W skrócie, po męsku i na temat :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam amator kawowy
Chcę wziąć udział w konkursie. :)
OdpowiedzUsuńJaką kawę najbardziej lubię pić?
Ze mnie jest prawdziwa kawowa mordka! Uwielbiam jej zapach, smak i aromat. Niektórzy wręcz twierdzą, że mogłabym spokojnie przeżyć tydzień bez dostępu do jedzenia, jeśli gorąca i aromatyczna kawa byłaby w zasięgu ręki.
Na co dzień pochłaniam litry świeżo palonej kawy z kawiarki albo bliskiej miejsca pracy kawiarni. Zrezygnowałam jakiś czas temu z mleka krowiego i zastępuje go różnymi mlekami roślinnymi. Póki co, z migdałowym smakuje mi najbardziej wyraziście. Wiem, że niektórzy dosładzają kawę miodem, ale u mnie to nie przeszło. Po długich poszukiwaniach znalazłam godnego zastępcę standardowego cukru - cukier kokosowy. Dla mnie kawa to czysta bajeczna podróż smaków i rozkosz dla zmysłu węchu i smaku.
Na spokojne niedzielne poranki, gdy na rynku za oknem tylko gołębie skaczą po ławkach, zarezerwowaną mam moją ukochaną kawcię z ziaren Arabici i Rabusty. Jej gorzki smak pobudza mnie o tak wczesnej porze, orzeźwia zmysły i nastraja pozytywnie na resztę dnia. Jej intensywny smak potrafi wyciągnąć z łóżka nawet największego niedzielnego leniucha, jakim jest mój narzeczony. :)
Chętnie wezmę udział w konkursie. Piję w pracy kawę MK Cafe oraz kawę z lidla Bellarom Gold z samego rana w domciu. Nie wyobrażam sobie dnia bez kawy.
OdpowiedzUsuńMokka. Łaknę więcej i więcej, bo nie mogę się oprzeć. Pierwszy łyk tylko wodzi mnie na pokuszenie, by zatracić się w tej niebiańskiej, czekoladowej rozkoszy. Bo taka kawa zniewala już po pierwszym łyku. Kto wpadnie w jej sidła nigdy nie zdoła się uwolnić. Ja też stałam się jej niewolnicą.
OdpowiedzUsuńCzarna, gorzka w kolorze charakteru. :)
OdpowiedzUsuńJest kawa, jest życie :)
Jestem fanką latte z pianką. Idealne latte przygotowane przez mojego męża (też umiem, ale nie smakuje tak samo dobrze). Uwielbiam obserwować warstwy: wpierw mleka falującego na samym spodzie, potem brązowe fale z warstwy kawy. Widok takich fal uspokaja i wprowadza mnie w dobry nastrój. Na samym wierzchu gruba warstwa mlecznej piany jak chmurka przykrywa to, co tak aromatycznie pachnie. Posypana mieszanką przypraw do kawy : kardamon, cynamon i cukier trzcinowy. Kawę pijam zawsze w kubku, ale latte obowiązkowo w wysokiej przezroczystej ozdobnej szklance. Mieszam ją długą łyżką i zajadam czymś małym: ciasteczko lub czekoladka. Najlepiej lubię taką chwilę samotności z latte gdy w ciepłe lato wyciągam na balkon miękki wielki puf i ogrzewana porannymi promieniami słońca mogę sączyć leniwie kawę. Jest to dla mnie miła chwila bo nie pijam dużo kawy, ledwo 1 a czasem tylko 2 dziennie dlatego jej picie sprawia mi tyle przyjemności, którą chcę się delektować. Mam czasem okazję wypić kawę z e starej aluminiowej kawiarki, ale z chęcią napiłabym się z takiej profesjonalnej.
OdpowiedzUsuńA ja najbardziej lubię pić rano kawę z moim mężem. Skoro piszesz, że kawy wystarczy na jeden duży kubek, to znaczy, że spokojnie z tego wyjdą dwie nieduże filiżanki! Chętnie byśmy spróbowali takiej kawki z rana albo popołudniu do ciasta. Byłoby pysznie.
OdpowiedzUsuńA ja najbardziej lubię pić rano kawę z moim mężem. Skoro piszesz, że kawy wystarczy na jeden duży kubek, to znaczy, że spokojnie z tego wyjdą dwie nieduże filiżanki! Chętnie byśmy spróbowali takiej kawki z rana albo popołudniu do ciasta. Byłoby pysznie.
OdpowiedzUsuńNajlepsza kawa to ta, którą piję w doborowym towarzystwie: męża, przyjaciółki lub doskonałej książki. Unoszący się w powietrzu aromat mocnej kawy dodatkowo pobudza zmysły. Ciekawostką jest fakt, że zmysł węchu jest ściśle powiązany z pamięcią. Zapach potrafi przywołać z pozoru dawno zapomniane wspomnienia. Gdy długo nie odwiedzamy domu rodzinnego, po przekroczeniu jego progu czujemy bezpieczeństwo, które jest po prostu związane z bardzo dobrze nam znanym zapachem. Studiując, uczyłam się wąchając kawę właśnie – dzięki temu wszystko bardzo szybko zapamiętywałam! Dlatego aromatyczna kawa pita w dobrym towarzystwie jest tak miłą przerwą od codziennych obowiązków i sprawia, że takie spotkanie zapamiętamy na długo. A książka czytana z kawą w rękach porywa jeszcze bardziej i jeszcze na dłużej (dłużej o niej pamiętamy)! Przeważnie piję kawę z mlekiem, parzoną w ekspresie, ale gdy nie ma mleka, a ekspres właśnie się zepsuł chętnie wypiję też tzw. „parzuchę”, albo delikatną kawę rozpuszczalną! Lubię też eksperymentować i dodawać mus z dyni, likier kokosowy czy orzechowy, albo cynamon – w końcu kobieta zmienną jest, a wszystko chyba rozchodzi się o ten rozkoszny zapach kawy od czasu do czasu podbity ewentualnym dodatkiem.
OdpowiedzUsuńHej! Najbardziej lubię pić espresso, Gwatemalę Huehuetenango. Posmak malin i czekolady, słodycz która zostaje na języku jest niesamowita! Z zamkniętymi oczami ciężko stwierdzić, że to kawa !
OdpowiedzUsuńZ chęcią wezmę udział, choć moje preferencje mogą się wydać dziwne. Mianowicie najbardziej lubię kawę fusiastą, czarną, bez mleka, najbardziej zwykłą za zwykłych, tanią kawę z kubka z logiem “Chwilówki w 15 minut”. Kawę, którą rano pachnie dyżurka. Parzoną w pośpiechu, pomiędzy wieloma “dzień dobry”, a pierwszym przyjęciem na oddział. Często zimną, bo zostawioną gdzieś na parapecie i dopijaną w południe.
OdpowiedzUsuńTa zwykła-niezwykła kawa może nie wydaje się czymś godnym wspomnienia przy opisywanych powyżej wspaniałościach, ale zapewniam Was, kiedy człowiek zrobił już swoją robotę i może wreszcie usiąść w fotelu, kawa… taka kawa smakuje najlepiej i wszystkie hiper-ekspresy mogą się przy niej schować.
Hejka:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam jak maz mi robi kawke, taki zaspany z rana... oko jedno otwarte, drugie jeszcze nie:) I odwleka .... jeszcze 5 min . I spi ... i jeszcze 5 min... az w koncu idzie bo na caly glos mowie do 4 miesiecznego synka Dzien dobry:) I wtedy maz na prawde idzie zrobic mi kawke:) taka jak lubie z mlekiem i cukrem. Duza ilosc cukru :) zawsze jak przynosi kawkę do lozka obiecuje ze jutro sam wstanie zebym dzidzi nie powtarzała milion razy Dzień dobry :-)
Witam. Z miłą chęcią zgłaszam udział w konkursie.
OdpowiedzUsuńHmm kawa. Temat rzeka, myślę że mogłabym napisać o niej książkę. W szybkim skrócie wyglądałaby ona mniej więcej tak:
Rozdział I. Kiedyś.
Kiedyś piłam tylko rozpuszczalną, była szybka i wygodna w przygotowaniu. W sam raz z mlekiem i cukrem, lub z samą śmietanką. Nie wyobrażałam sobie inaczej, przecież dzien bez kawy jest dniem jakby straconym. Ona poprawia nastrój i dodaje energii, a ja ciągle żyłam w biegu.
Rozdział II. Okazjonalnie.
Zdarzało się, że piłam kawę parzoną, najczęściej będąc za granicą na urlopie: w Barcelonie espresso, a w Rzymie - białą latte. Ich smak jest ze mną do dziś i samo wspomnienie wywołuje uśmiech na twarzy.
Rozdział III. Teraz.
Nadeszła epidemia, a ja z dnia na dzień musiałam zmienić swój styl życia. Praca zdalna i rzadkie wypady na zakupy. Pewnego dnia otworzyłam rano szafkę, a tu zaskoczenie – kawa rozpuszczalna się skończyła... "Jak to? Jak ja teraz przetrwam dzień?" - pomyślałam. Po chwili olśniło mnie: kiedyś znajomi podarowali mi zestaw kaw mielonych z różnych stron świata, leżały gdzieś w szafce i czekały na swój dzień. I on właśnie nadszedł. Wyciagnęłam zaparzacz, kupiony już dawno, ot tak bo wydawał się modnym akcesoriem, nie sądziłam nawet, że kiedyś go użyję. Wsypałam kilka łyżeczek kawy arabiki z Kolumbii o romantycznej nazwie "Paryż nocą" i w ten oto sposób zaczęła się moja codzienna przygoda z kawą parzoną. Jest to swoisty rytuał, przyjemnością jest nie tylko picie kawy ale wdychanie jej zapachu i oczekiwanie, aż się zaparzy.
Teraz mam już kawę rozpuszczalną bo uzupełniłam zapasy, ale rzadko ją piję. Wolę tę aromatyczną parzoną, którą celebruję jakby była ostatnią najlepszą rzeczą na świecie. W końcu to dzięki niej przetrwałam. :)
Przygodo z kawą trwaj!
Chętnie wezmę udział w zabawie, ponieważ uwielbiam spotkania z bliskimi przy kawie. Przepis na mój ulubiony napój to dobrej jakości świeżo zmielona kawa + odrobina kulinarnego szaleństwa - czasem dodam mleko i cukier, czasem cynamon, kardamon lub/ i zmielone orzechy, odrobinę wanilii albo syropu smakowego. Zdarza się gałka lodów, odrobina karmelu albo płatki migadałów. Kawa jest cudna do eksperymentów ze smakiem! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKawa Tchibo z kawiarki to moja ukochana, piję ją każdego dnia z rana. A że moja stara już sfatygowana, więc gdy wygram tę nową- będę ukontentowana!Taki prezent na Walentynki to wspaniała sprawa, dla mnie i mojego mężą Jarosława. Oboje uwielbiamy kawę Tchibo z rana, pitą prosto z kawiarki i nawet w piżamach. Inne kawy są smaczne ale do picia, ta mocna z kawiarki nakręca nas do życia.
OdpowiedzUsuńJaką kawę piję najchętniej? Każdą :-)
OdpowiedzUsuńDopóki kawa nie uwolni swego działania,
Szymon na wpół senny się na nogach słania.
Lecz dopiero po drugiej kawie
mogę poczuć się jak na jawie.
Te dwie pierwsze kawy, nie ukrywam wcale.
To espresso, które stawiam na piedestale.
Kawa trzecia, koło dziesiątej wypita
to stały rytuał, jak głowa z rana umyta.
Kawa trzecia – zawsze z mleczkiem,
czasem na miejscu, a czasem na wynos z plastikowym wieczkiem.
Rytm godzin popołudniowych
wyznacza ponownie kawy czarnej smak bombowy.
Gdy jeszcze wieczorem się pojawi zmęczenie ,
nie odmówię sobie jeszcze jednej – na lepsze krążenie.
Zdarza się czasem, że ceremoniał tu opisany
zostaje zburzony przez inne plany.
U Szymona niedobór kofeinowy
objawia się nieprzyjemnym bólem głowy.
Dlaczego z kawy nie rezygnuję, sami widzicie.
Jakość życia poprawia mi kawy picie!
Picie kawy jest dla mnie chwilą, którą się celebruje, dlatego często najważniejsza jest chwila i miejsce. Najlepiej wspominam kawę, zaparzoną na Jurze Krakowsko Częstochowskiej o 06:00 rano na leśnej polanie, zaraz po wyjściu z namiotu. Użyłem do tego palnika, menażki i filtra do kawy. Było bezwietrznie, dlatego zapach kawy roznosił się idealnie wokół mnie. Wiedziałem już wtedy, że to będzie dobry dzień :)
OdpowiedzUsuńWyrażam chęć wzięcia udziału w konkursie :D Kawa, którą pijam najchętniej to Lavaza Crema e Aroma Espresso Blue. Jest to kawa, która koi moje podniebienie i codziennie rano o 7:00 nadaje mi motywacji do działania. Nie będę się rozpisywać i pisać baśni, jest to po prostu pyszna kawa i z wielu pozycji jakich miałem okazję kosztować, przypadła mi najbardziej do gustu :) Pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę, szczególnie włoską, a ona smakuje prawdziwie tylko z takiej właśnie włoskiej kawiarki, jedynej w swoim rodzaju, i tej właśnie marki:)
OdpowiedzUsuńPijąc taką kawę, każdego poranka będę czuła się jak w moich ukochanych Włoszech ......
Baaaardzo uprzejmie proszę o przyznanie mi tej wspaniałej nagrody:) Dziękuję, Pozdrawiam,
Edyta :)
Miłośniczką kawy od zawsze jestem wielką,
OdpowiedzUsuńhektolitry jej pije,
bo sprawia mi przyjemność.
Na jeden rodzaj zdecydować się ciężko,
więc wymienię trzy, które piję często!
Z rana raczę się kawką mocną,
czarną, z głębią, wyrazistą,
by sam zapach już otworzył mą powiekę małą, mglistą.
Potrzebuję już na ósmą,
poczuć w żyłach, by nie usnąć,
kofeiny znakomity smak,
bo już czuję jej sowity brak.
Drugą kawkę później czaruję,
bo na kolejną już zasługuję ;)
ciut słabszą niż przed godziną,
może być teraz delikatne cappuccino,
będzie to kawunia primo.
Dzisiaj na tej białej piance,
cicho strzelającej w filiżance,
sypnę nieco przypraw słodkich i korzennych,
by podkręcić smak jej codzienny.
A na koniec dnia mam takie pragnienie,
bo małe marzenie w mej głowie drzemie,
że latte zahamuje moje w brzuchu burczenie.
Napój ten mleczny, rozkoszny, bajeczny,
ukoi swym smakiem i zrelaksuje,
wszystkie zmysły wnet angażuje, trójkolorową warstwą się afiszuje.
Takie są moje kawowe typy,
i przekaz w tym wierszu był niewielki ukryty,
że kawę codziennie piję bez wytchnienia,
i nigdy nie wyjdę z tego uzależnienia :)
Uwielbiam pić kawę mocną jak mój charakter. :) Dodaję odrobinę mleka, bo jednak trochę delikatności nawet hardej babie czy też kawie nie zaszkodzi. Nie słodzona, tylko parzona... Tak można zaczynać dzień. :)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią biorę udział w konkursie!!!Mleczno-szary poranek. Świat rozbrzmiewa teraz w wąskiej gamie palety barw. Chłód, silne rześkie powietrze i zapach wilgotnej ziemi wirują w tańcu z wiatrem. Przed chwilą otworzyłam drzwi balkonu, twarz otulał mi już zimny powiew łaskocząc policzki. Teraz oglądam świat z poziomu ciepłego domu, rozgrzewając dłonie kubkiem aromatycznej, pachnącej kawy z mlekiem. Otoczona ciepłem ulubionego naparu wtulam się w siebie. To mój czas. Zachwycam się pięknymi barwami za oknem. Powracam do wyjątkowych wspomnień minionego dnia. Wypełniam umysł świeżym spojrzeniem na codzienność, która składa się z miliona maleńkich chwil budujących stan zwany szczęściem. Tak się właśnie czuję, kiedy każdego ranka małymi łyczkami wlewam w siebie delikatność, lekkość i wyjątkowy smak ulubionej mlecznej kawy - by każdy dzień uczynić tak, jak TA KAWA wyjątkowym.
OdpowiedzUsuńBiorę udział :)
OdpowiedzUsuńPrawą nogą z łóżka wstaję
biorę szybki prysznic, bo energii mi dodaje!
Śpiewam głośno swoje piosenki po domu się krzątając
i ulubioną kawę z ekspresu zaparzając!
Do świeżo parzonej kawy odrobinę mleczka lub śmietanki dodaję
i chandra dokuczać przestaje!
Łyk tej energii z kolorowej filiżanki smakuję,
to mnie pobudza i w mig ten magiczny rytm czuję!
Kolorowe świece zapachowe ważną rolę odgrywają,
bo o wyjątkowy, niepowtarzalny nastrój dbają.
Lecz kawa tutaj króluje, bo pierwsze skrzypce gra,
ona magiczną moc w sobie ma,
królową poranka się nazywa,
bogactwo naturalne w każdej kropelce skrywa,
energii dodaje, pozytywne emocje pobudza,
wszelkie zmysły rozbudza.
Jej smakiem delektuję się o każdej porze,
na chandrę i zły humor zawsze pomoże.
Czy to sama, czy z rodziną,
chwile przy tej kawie smakowicie nam miną,
bo jest wyjątkowa i magiczna, każdy wieczór zaczaruje,
szeroki uśmiech na twarzy wywołuje,
bowiem piękne chwile w jej towarzystwie wspominamy
i od zwykłej codzienności się odrywamy.
Pozytywnym humorem tryskam,
bo w powietrzu czuć atmosferę domowego ogniska,
a czas się zatrzymuje
i życie słodko smakuje.
Ta kawa budzi mnie,
po prostu żyć się chce!
Kawa jest dla mnie magią która rozkosz moim kubkom smakowym daje,
sprawia, że marzyć nie przestaję.
Gdzieś daleko od zwykłej rzeczywistości odlatuję
i od samego rana za każdym razem magiczną atmosferę czuję!
Jestem pełna energii, mam uśmiech pełen słońca,
bo każdy dzień napełnia się smakiem bez końca.
Kawa naturalne bogactwo w sobie zawiera,
życie słodkie się staje i żadna gorycz nie doskwiera!
Gdy ten eliksir przy sobie mam,
radę ze wszystkim dam.
Jeden łyk i skrzydeł dostaję,
bo kawa energii zawsze mi dodaje.
Pozytywny nastrój mi dopisuje,
kawa uśmiech na twarzy wywołuje.
Pyszna, aromatyczna kawa "Magia miłości" od serca podana,
dzięki czemu romantyczny nastrój zapanuje już od samego rana.
Róża czerwona to dodatek który musi być koniecznie,
aby było magicznie, po prostu bajecznie.
Dodatkowo 1 kilogram myślenia pozytywnego,
1 łyżkę uśmiechu słonecznego,
szczyptę dobrego nastroju i radości,
10 kilo serdeczności,
2 szklanki pozytywnej energii i humoru,
aby szarą codzienność ubarwić - 1 litr koloru,
1 łyżka serca dobrego,
moc szczęścia i ogrom miłości,
10 kilo słodkości,
Wszystko ze sobą mieszamy, jedno do drugiego wsypujemy
i tak oto magiczną kawę pełną miłości serwujemy!
Biorę udział
OdpowiedzUsuńKawo z mlekiem uwielbiam Cię za:
lekkość i delikatność, którą mnie obdarowujesz,
za to, że każdego dnia słodko świat kolorujesz!
Za wyśmienite rozkosze podniebienia
i gorące serc uniesienia!
Za to, że codzienny rytm nadajesz,
pozytywnie zaskakiwać mnie nie przestajesz!
Za moc przygód i radości,
za to, że jesteś lekiem na wszelkie dolegliwości!
Za to, że humor mi poprawiasz
i zawsze w wyśmienity nastrój wprawiasz!
Za dużą dawkę pozytywnej energii i zabawy,
za to, że innego znaczenia nabierają zwykłe sprawy!
Za dziecięce wspomnienia sprzed lat,
za to, że mogę spełniać marzenia i mieć u stóp cały świat!
Za dzielenie się tym co najlepsze z moją rodziną
i za to, że dzięki Tobie piękne chwile nigdy nie miną!
Za to, że jesteś przy mnie codziennie,
pełna niebiańskiej rozkoszy niezmiennie!
Za to, że osładzasz moje życie,
kocham Cię niesamowicie!
Biorę udział :)
OdpowiedzUsuńKawa latte smakuje mi niesamowicie,
bo osładza moje życie.
K - Kawy latte aromat unosi się w powietrzu od rana
A - A ta magia sprawia, że każda buźka jest roześmiana
W - Wyjątkowe i piękne chwile smakuję
A - Absolutnie kawa moje życie smakiem koloruje!
Latte jest dla mnie nutką słodyczy,
idealną alternatywą dla największej goryczy.
Ona jest jak marzenie, w którym moge się zatopić,
prawdziwym ukojeniem, gdzie mam możliwość wszelkie smutki utopić.
Jeden łyk i czas w mig się zatrzymuje,
zamykam się w swoim własnym świecie i rozkosz odnajduję!
Z nią wiecznie trwa ta chwila,
jest lekka i przyjemna jak dotyk motyla.
Kawa osładza moje życie codziennie,
wydobywając naturalnie smak piękna niezmiennie.
Kawa pozytywnej energii dodaje
i sprawia, że każda praca przyjemnością się staje!
Smak kawy latte to słodka tajemnica,
który wszystkich zachwyca.
Bo z jednej strony jest delikatna i magiczna,
niczym muzyka liryczna,
jak piękna romantyczna ballada,
która o prawdziwej miłości dwojga ludzi opowiada.
Z drugiej strony jest wyrazista i pobudzająca,
niczym gorąca muzyka latynoska do tańca porywająca.
Bo kto jej spróbuje
radość życia poczuje.
Kawa łączy te muzyczne style,
sprawia, że smaku nabierają chwile.
Cappuccino wybrałem,
OdpowiedzUsuńbo w jej smaku się zakochałem!
Wyśmienicie smakuje
i gorzką rzeczywistość słodyczą koloruje!
Sprawia, że czas w miejscu staje,
ta kawa sprawia, że uśmiechać się nie przestaję!
C - Cappuccino ze śmietanką smakuje wyśmienicie
A - Absolutnie osładza rozkosznie moje gorzkie życie
P - Puszysta, delikatna pianka na skrzydłach do góry unosi
P - Pyszny, niepowtarzalny smak do świata marzeń przenosi
U - Uśmiechem witam każdy kolejny dzień radośnie
C - Czarna seria niepowodzeń znika gdzie pieprz rośnie
C - Cudowne, piękne chwile ten smak mi przypomina
I - I czas się zatrzymuje, a ja z uśmiechem na ustach je wspominam
N - Niesamowita magia sprawia, że do Włoch podróżuję
O - Odkrywam nowy smak przygody i się tym w pełni delektuję!
Biorę udział
Na co dzień piję kawę rozpuszczalną z kilkoma łyżeczkami kakao dla dzieci i dwoma łyżeczkami cukru. Pół kubka zalewam wodą, a pół mlekiem. Moja wymarzona kawa to jednak taka z ekspresu automatycznego, jednak jeszcze trochę potrwa, zanim zbiorę na niego pieniądze. Z kawiarki miałam okazję pić raz, u siostry mojego chłopaka. Była przepyszna! Jednak zawsze myślałam, że kawiarki są malutkie, a tu miłe zaskoczenie. Również uwielbiam duuże kawy, najlepiej w kubkach 450 ml.
OdpowiedzUsuń