Lubię otaczać się pięknymi zapachami. Szczególnie w tym okresie jesienno - zimowym kiedy większość czasu spędzamy w domach. Dni są krótkie i pochmurne i żeby umilić sobie ten czas często sięgam po zapachowe świece. Dodatkowo książka musi być obowiązkowo. I herbatka, obecnie zielona z cytryną i z odrobiną soku malinowego. Jesienne dni potrafią dać w kość, dlatego warto umilać je sobie na wszystkie możliwe sposoby. A piękne zapachy, czy to w kosmetykach, czy w świecach albo w olejkach, są do tego najlepsze.
Lubię sięgać po olejki. Jak ja je używam i do czego?
Olejek eukaliptusowy jest świetny na katar. Jak moje dzieci mają katar to kilka kropelek olejku dodaję im na bluzkę i tak sobie wdychają. Od razu lepiej im się oddycha więc ten olejek to u mnie numer jeden. Inne zalety, dodaję tegoż olejku czasami do kąpieli i mają dodatkowo inhalację. Kiedyś stosowałam olejki przy odkurzaniu. Ulubionym zapachem skraplałam płatek kosmetyczny i wciągałam go odkurzaczem. Po chwili w trakcie odkurzania, unosił się w pokoju łagodny zapach tego olejku. Umila odkurzanie, to pewne.
Olejki również są używane w kominkach zapachowych. Wosków nigdy nie używałam, ale olejków owszem. Kto nie próbował to polecam. A teraz często używam olejków do dyfuzora.
Zalety olejków eterycznych:
- naturalny skład
- właściwości zdrowotne
- szerokie zastosowanie
- intensywny zapach
- mocno skoncentrowane
- szeroki wybór zapachów, każdy znajdzie coś dla siebie
To tylko kilka podstawowych zalet, ale gdyby tak bardziej poszukać to i więcej by się ich znalazło. Olejki możecie znaleźć pod tym linkiem: https://aromatly.pl/produkt/naturalny-olejek-eteryczny-10-sztuk/
Olejki świetnie współpracują w dyfuzorami.
Obecnie testuję dyfuzor Mist Pro z firmy Aromatly. Jak sprawuje się to urządzenie? Na pewno na początku zwraca uwagę ciekawym wyglądem. Ja wybrałam sobie dyfuzor jasny, taki mi się najbardziej podoba. Urządzenie jest bardzo łatwe w obsłudze. Napełniamy zbiorniczek wodą, dodajemy kilka kropel ulubionego olejku i włączamy. Możemy ustawić na dwie godziny, cztery albo osiem. Dyfuzor podczas pracy zmienia kolory. Bardzo ciekawie wygląda to wieczorem. Może być biały, żółty, niebieski i różowy. Moim dzieciom bardzo podoba się ten bajer.
Zalety takiego urządzenia:
- cicha praca dyfuzora
- aż do siedmiu godzin pracy przy pełnym zbiorniku
- zużywa niską ilość energii
- pojemnik zbiornika 300 ml
- funkcja lampki nocnej
- nawilżanie powietrza - tak teraz ważne w okresie grzewczym
- kompaktowość ( zasilany USB)
- nowoczesny wygląd
- dwa warianty kolorystyczne ciemny albo jasny brąz
Dyfuzor sprawuje się u mnie bardzo dobrze, nawilża powietrze i przy tym daje przyjemny zapach. Kilka kropel ulubionego olejku w zupełności wystarczy. Takie urządzenie może być świetnym pomysłem na prezent. Dyfuzor możecie znaleźć tutaj: https://aromatly.pl/produkt/nawilzacz-powietrza-aromatly-mist-dyfuzor-do-aromaterapii/ A ja niedługo zaproszę Was na konkurs, w którym taki dyfuzor będzie do wygrania. Śledźcie bloga:)
Wpis powstał przy współpracy z firmą Aromatly.
Kiedyś korzystałam z olejków, teraz jakoś... nie wiem czemu przestałam :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie w tym poście skradło moje serce :) ma wspaniały klimat :)
Ja lubię waniliwoe olejki eteryczne. Ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńOlejki to świetna sprawa. Zdecydowanie muszę do nich wrócić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki eteryczne, nawet nie trzeba mnie do nich przekonywać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Kocham! Miętowy biorę w drogę zawsze jak mnie miłości dopadną. Z pomarańczy rano, żeby się obudzić :) a melisa na dobry nastrój i przeciwko smuteczkom.
OdpowiedzUsuń