Ostatnio w czasie rozmów z ludźmi nie ma innego tematu tylko jeden. Wojna i ta niepewność. Co będzie jutro? Czy jesteśmy bezpieczni? Rozmawiam z ludźmi, widać ich strach. Strach pojawia się też u mnie. Przyczaja niespodziewanie, nagle i chwyta za gardło. Zupełnie nieproszony rozpanoszył się wkoło. I tylko złe wiadomości, brak nadziei. I jak tu się nie bać, kiedy strach nawet we śnie nawiedza? Kiedy swoimi mackami chce przejąć moje życie?
W Biblii Bóg mówi 365 razy, nie bój się! Na każdy dzień roku. Więc chwytam się tej nadziei. I staram się żyć normalnie. Piszę, czytam, tworzę. A w głowie ten cichy i łagodny głos: Nie bój się...
Ładna ta biżuteria. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna biżuteria Gosiu !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Podobno na banie się najlepiej działa - działanie właśnie ;)
OdpowiedzUsuń