Maj jest jednym z moich ulubionych miesięcy i tak z żalem znowu muszę go pożegnać. A w tym roku był wyjątkowy, przyszła do mnie paczka z moimi książkami. Radości razy tysiąc, a później premiera, czekanie z niecierpliwością i ze strachem na pierwsze recenzje i niedowierzanie, że książka aż tak spodobała się czytelnikom. Wiadomo, chciała, żeby się spodobała, a wszystkie negatywne recenzje miałam bohatersko wziąć na klatę. I już się nawet pocieszałam, że nie ma się co przejmować tymi negatywnymi recenzjami, które pewnie się pojawią. To przecież mój pierwszy raz, kolejne razy będą lepsze. Z krytyki trzeba wyciągnąć wnioski i takie tam. A recenzje mnie samą zdziwiły i dodały skrzydeł do dalszego tworzenia. Krytyka? Jaka krytyka, nic takiego jeszcze nie miało miejsca. Jeszcze:) Trzy dni po premierze wydawnictwo zleciło dodruk książki. Chyba sami nie spodziewali się takiego zainteresowania, a ja dalej nie mogę w to uwierzyć, w to co się dzieje. A dzieje się!
Gosiu, to był cudowny miesiąc i kolejne na pewno będą tylko lepsze, na jednej książce się myślę nie skończy :D Cieszę się, że będę mogła zapoznać się z Twoją premierową książką, miałam zamówić, ale dobrze, że się powstrzymałam, chyba jakieś podświadome przeczucie ;) Napiszę wiadomość na maila, który jest w zakładce "Współpraca" i mam nadzieję, że uda nam się kiedyś spotkać w realu, bo jakby nie było jesteśmy ziomalkami z jednego województwa :)
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję :) I cieszę się, że książka się podoba!!!! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zakładki Gosiu. Oczywiście, że planuję przeczytać Twoją książkę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Melki. Śliczne zakładki ;)
OdpowiedzUsuńMelka gratuluję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosiu:)
Kochana, niesamowicie jestem ciekawa Twojej książki, nie mogę jej nie przeczytać :))) Zaraz się za nią rozejrzę na stronce, którą poleciłaś <3
OdpowiedzUsuńGratulacje dla zwyciężczyni konkursu :))
Ściskam serdecznie, Agness:)
Gratuluję wygranej w konkursie ;)
OdpowiedzUsuńA już przeczytałam - na Legimi, bo mam abonament :) czyta się szybko, pięknie opisujesz miejsca - mogłam poczuć, że naprawdę jestem w Wiosence albo Galerii Spełnionych Marzeń... ogólnie gdybym miała wystawić "ocenę" to byłoby to 3,5 na 5 gwiazdek - bo rozczarowałam się postacią Mateusza... Ada jest taka wielowymiarowa, Dorota także - pełna życia, dodaje energii i koloru w powieści - i przy nich Mateusz wypada w moim odczuciu dość blado i "płasko" ;) jest taki "schematyczny". Zakończenie sugeruje, że będzie ciąg dalszy, może wtedy dowiemy się o nim więcej?? Pisząc te słowa chcę być szczera, nie chcę "słodzić", wychodzę z założenia, że nadmiar cukru może szkodzić ;) Ogólnie podziwiam Cię za wytrwałość (opieka nad dziećmi jest przecież wymagająca) i odwagę... :) jestem ciekawa jak dalej potoczą się Twoje pisarskie przygody :)
OdpowiedzUsuńDoceniam szczerość. Z tego co widzę, postać Mateusza wzbudza różne emocje. Wczoraj dostałam wiadomość od czytelniczki, żeby go zamordować 😊 w drugiej części będzie więcej i będzie się działo 😁😁😁
UsuńWidziałam u Melki recenzję książki (narobiła mi apetytu). W ogóle cieszę się, że tu zajrzałam :) z chęcią przeczytam książkę i posty, ale przede wszystkim ogromnie gratuluję debiutu! To naprawdę wielka rzecz!
OdpowiedzUsuń