Kocham ten wakacyjny luz, kiedy nic nie muszę, a tylko chcę. Kiedy nie budzi mnie budzik, a sama zrywam się przed świtem. Ta cisza i spokój tuż przed rozpoczęciem dnia. Zapach kawy, laptop i można pisać chociaż prze chwilę w ciszy, dopóki dzieci śpią. A później to już dzień nabiera szybkości.
Dla mnie lato mogłoby trwać cały czas. Zapach lawendy, wakacyjny lektury czytane na balkonie. Nawet te upały można znieść i się do nich przyzwyczaić. Żeby móc zatrzymać ten czas, właśnie teraz kiedy lato trwa.
Ostatnio takie zakładki zrobiłam, będą ładnym dodatkiem do mojej książki, którą oczywiście jeszcze może u mnie nabyć z autografem:)
Nie robię teraz dużo decoupage. Ale były takie czasy, kiedy nie było dnia, żebym czegoś nie stworzyła. Marzyłam, że moja pasja stanie się moją pracą. Że może kiedyś będę miała sklep internetowy ze swoimi pracami, albo własną małą galerię. Miałam takie marzenia, ale rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. O sprzedaży rękodzieła napisałam nie jeden artykuł tutaj. Próbowałam swoich sił wszędzie. W galeriach stacjonarnych, internetowych, na jarmarkach. Z różnym skutkiem. Ale nie żałuję tego czasu. Dużo rzeczy się nauczyłam i zobaczyłam, że czasami warto odpuścić i poszukać swojego miejsca gdzie indziej. Dzięki rękodziełu powstał ten blog, który w tym roku skończył 10lat. Dzięki temu zaczęłam pisać i powstała książka, w której są również moje marzenia.
Na rękodziele można zarobić. Tak samo jak na kosmetykach. Jeśli ktoś kocha kosmetyki, różne nowości kosmetyczne, ma dobry kontakt z ludźmi to praca konsultantki kosmetycznej będzie dla takiej osoby idealna. Tak można zarabiać w dobrze znanej firmie Avon. Oczywiście nic nie przychodzi samo i żeby coś zarobić trzeba nieźle się nagimnastykować. I trzeba lubić taką pracę. Kosmetyki Avon są wszystkim dobrze znane, ja też mam wśród nich swoich ulubieńców.
Kolorowe, pachnące żele albo płyny do kąpieli są idealna na lato, a dodatkowo często w przystępnych cenach. Jak zostać konsultantką? Zostawiam kontakt do konsultantki Avon. Może komuś z Was się przyda.
patronem wpisu jest Avon
Bardzo gratuluję Gosiu książki ! Przez moją przerwę na blogu jestem troszkę w tyle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Jakie ładne te zakładki.
OdpowiedzUsuńPiękne te zakładki! Kosmetyki Avon też bardzo lubię i często po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia:) ja tez kiedyś myślałam, że moja rękodzielnicza pasja może być sposobem na pracę, ale przekonałam się, że nie... :) i nie przeszkadza mi to, cieszę się że mogłam mieć takie doświadczenia:)
OdpowiedzUsuńPiękna zakładka, uwielbiam kosmetyki z Avonu 😊
OdpowiedzUsuńŚliczne zakładki :)
OdpowiedzUsuńJa już swój egzemplarz mam książki - gorąco polecam :D
OdpowiedzUsuń