I po świętach. Nawet jestem z tego faktu zadowolona, wszystko wraca do normy. W te święta postawiłam na luz. Mniej gości, mniej jedzenia. Przez ostatnie lata na myśl o zbliżających się świętach stres nie dawał mi spać po nocach. Tyle przygotowań, zakupów, sprzątania. Przecież wszystko ma być idealne. I stwierdziłam, że nie lubię świąt. Po nich zawsze byłam ledwo żywa. Niby fajnie, cały dom ludzi, wesoło, stoły uginające się od jedzenia i w tym wszystkim ja. Zasuwająca od rana do późnych godzin nocnych. I tak się zastanawiałam, czy na tym mają polegać święta? Gdzie jest w tym wszystkim sens? Zapomina się o najważniejszym, dlaczego właśnie w tym czasie świętujemy. I czyje urodziny obchodzimy. Bo często w tym szalonym pędzie zapomina się zaprosić samego Solenizanta na uroczystość Jego urodzin.
W tym roku powiedziałam dość. Nie musi być idealnie, nie będę zapraszać wszystkich, bo tak wypada. Święta były bardziej po naszemu, spokojne, rodzinne. I nawet stwierdziłam, że święta da się jednak lubić. Najlepsze święta to takie, w których spędzimy czas z osobami, z którymi chcemy się spotykać. Spokojne, bez gonitwy nie wiadomo za czym. I nie idealne:) I takie święta Wam polecam w mojej polecajce grudniowej:)
A poza tym to kosmetyk oraz książki:
W najnowszym pudełku kosmetycznym od
Pure Beauty moim ulubieńcem jest mleczko do demakijażu
ROSADIAOd producenta:
Delikatne mleczko do demakijażu skóry suchej, wrażliwej, dojrzałej i naczynkowej. Łagodnie, ale skutecznie oczyszcza, nie powodując podrażnień. Spowalnia procesy starzenia i pozostawia skórę promienną i sprężystą.
Dokładny demakijaż jest jednym z najważniejszych kroków pielęgnacji cery. Delikatne mleczko do demakijażu ROSADIA powstało z myślą o cerze suchej, dojrzałej i naczynkowej. Gwarantuje dokładne oczyszczanie skóry bez ryzyka powstawania podrażnień.
Oleje z pestek winogron, słonecznikowy i rycynowy to nasza tajemnica skutecznego usuwania kosmetyków kolorowych i zanieczyszczeń twarzy. Mleczko zostało stworzone tak, by zapewnić komfortowy demakijaż bez ryzyka podrażnień, uczucia pieczenia i ściągnięcia. Działa łagodnie, ale niezwykle skutecznie.
Dla mnie mleczka do demakijażu to numer jeden w kosmetyczce. Nigdy nie kładę się spać dopóki nie zmyję dokładnie makijażu. Mam wrażliwe oczy dlatego nie każdy kosmetyk będzie dla mnie dobry. Nie raz trafiłam na mleczko, które strasznie podrażniało moje oczy. Dlatego jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o takie produkty.
Z tym mleczkiem polubiłam się od pierwszego użycia. Ma przyjemny i delikatny zapach. Nie podrażnia moich oczu. Z makijażem radzi sobie doskonale, nawet z tym mocniejszym. Aplikacja jest bardzo łatwa. Produkt mieści się w 150 ml plastikowej buteleczce.
Bardzo polecam wszystkim, a zwłaszcza osobom o wrażliwych oczach. Na pewno się nie zawiedziecie:)
Kolejne polecajki to już książkowe:)
Przygotowując się do moich świąt w wolnym czasie podczytywałam książki Magdaleny Witkiewicz "Uwierz w Mikołaja " oraz "Telefon od Mikołaja". Powieści bardzo szybko się czyta i wywołują uśmiech na twarzy. Jedynym minusem to jest bardzo duża liczba osób, jaka pojawia się w książkach zwłaszcza w części pierwszej. Dzięki temu, że widziałam najpierw film, było mi dużo łatwiej. Ale muszę przyznać, że druga część bardziej mi się podobała. Polecam jeśli jeszcze chcecie pobyć troszkę dłużej w świątecznych klimatach:)
Dzięki temu, że na nowo polubiłam się z biblioteką, odkrywam książki Małgorzaty Rogali. Na początku podeszłam do nich trochę sceptycznie, bo gdzieś kiedyś miałam możliwość przeczytać książkę tej autorki, ale jakoś mnie nie zachwyciła. Ale pani z biblioteki tak zachwalała jej kryminały, że w końcu się skusiłam. I przepadłam. Dla mnie są idealne, trzymające w napięciu, ale też nie brutalne. Dlatego mam w planach wypożyczać kolejne części i zarazem z bohaterami rozwiązywać kryminalne zagadki. Jutro ruszam do biblioteki na łowy, a co!
To tyle w polecajkach. Pochwalcie się jakie były Wasze święta. Dobrze spędzony czas czy może cieszycie się, że już się skończyły?
Wpis powstał przy współpracy z Pure Beauty
Mleczko do demakijażu ROSADIA mnie zaciekawiło! Moje święta były bardzo intensywne, rodzinne i... za krótkie. Zabrakło nieco czasu na odpoczynek, ale może w najbliższy weekend w końcu uda się złapać oddech. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że skorzystam z polecajek :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że był to czas spędzony po Twojemu. Ja książek pod choinkę nie dostaję, ale za to teść sprawił mi wielką radość pod postacią kubków w książki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało Ci się spędzić święta na spokojnie i bez spiny. Mleczko do demakijażu - poszukam, by zdaje się, że warto. Ja też ostatnio zaczynam lubić bibliotekę. Spróbuję tej Rogali ! Dzięki za polecajki !!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! Ja sama uwielbiam ten świąteczny czas. Zawsze narzekam, że dużo pracy, ale nie wyobrażam sobie, aby spędzać święta inaczej:)))
OdpowiedzUsuńuściski:)
Bardzo fajne polecajki, książki Magdaleny Witkiewicz uwielbiam, ale tych jeszcze nie czytałam 😊
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że na święta nie wszystko musi być wysprzątane i idealnie przygotowane ;) najważniejsze, żeby zaznać trochę spokoju. "Uwierz w Mikołaja" czytałam i bardzo mi się podobała :) Wszystkiego dobrego w nowym roku!
OdpowiedzUsuńFajne Małgosiu polecajki, zapisałam. U nas rodzinnie i spokojnie, przy grach planszowych:)
OdpowiedzUsuń