3/21/2025

Tym pisarzom to się w głowach poprzewracało!!!

 Ostatnio głośno zrobiło się na temat zarobków pisarzy, a to za sprawą autorki "Chłopek" (książkę muszę przeczytać). Autorka domaga się od swojego wydawnictwa większego wynagrodzenia niż wcześniej miała w umowie. Wiadomo, jej książka stała się bestsellerem i przyniosła duży zysk zarówno wydawnictwu jak i autorce. Mimo tego autorka twierdzi, że należy jej się więcej, że jej wynagrodzenie nie odpowiada zyskom, jakie przyniosła sprzedaż książki. Czy nie wiedziała jaką umowę podpisuje? Dlaczego ciągle jej mało, przecież odniosła sukces? Tym pisarzom to w głowach się przewraca!!!



Przewraca albo nie przewraca. Każdy pracownik powinien być należycie wynagradzany, a niestety nie zawsze tak jest. 

Po tej aferze zrobiło się głośno o zarobkach pisarzy, które są... na pewno nie współmierne do włożonej pracy. O ile nie jesteś kimś znanym, kimś kto ma duże zasięgi, o ile nie masz po swojej stronie dużego wydawnictwa, środków na promocję to jest trudno wybić się ze swoją twórczością. Wielu autorów kończy swoją przygodę z pisaniem po debiucie. Inni próbują się wybić z różnym skutkiem, pisząc i marząc, że ich w końcu ktoś zauważy i doceni. Może jeszcze jedna książka, jeszcze jedno opowiadanie, może akurat po tej książce zacznę zarabiać, ludziom się spodoba moja twórczość itd. Może, a może nie...

Sama nie wiedziałam, że to tak wygląda dopóki nie zaczęłam pisać. Później szukać wydawcy i spotykać się z jedną wielką ciszą. Odzywali się tylko ci, którzy proponowali niemałą kwotę za wydanie powieści. W końcu mi się oczy otworzyły. To tak to wszystko wygląda. 

Tak naprawdę najwięcej zarabiają dystrybutorzy. Gdzieś czytałam ciekawy artykuł, w którym było napisane, że wydawca zarobi, dystrybutor zarobi, tak samo i księgarnie, a tylko pisarz musi szukać sobie dodatkowego zajęcia, bo nie jest w stanie wyżyć z pisania. Wszyscy na książkach zarabiają oprócz samego autora. Jeszcze takie afery z Legimi, że niby podobno portal oszukiwał wydawców i autorów co do sprzedaży ebooków. Piękny jest ten polski rynek książki. A Polacy przecież książek nie czytają. Nic tylko zostać autorem i pisać, pisać, pisać!

Po co w takim razie piszą, skoro tak im źle? Niech wezmą się za normalną robotę, a nie będą się użalać!

Po co? Ze zwykłej miłości do pisania, do tworzenia historii, z pasji po prostu. Dla tych nielicznych, którzy czekają na takie książki. I chyba przede wszystkim dla własnej satysfakcji. I marzeń. Może jeszcze jedna książka, jedno opowiadanie... Że może kiedyś ktoś zauważy, doceni, że może w końcu kiedyś będę zarabiać...

Pozdrawiam



2 komentarze:

  1. Pisarze powinni godnie zarabiać, koniec kropka. Cały system jest niestety zły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczaj dystrybutorzy najwięcej zarabiają. Weźmy przykład "Wiedźmina".

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie Cię odwiedzę. Nie odpowiadam na komentarze typu "Obserwujemy?" Jeśli spodoba Ci się mój blog to zostań na dłużej, jeśli spodoba mi się Twój to zaobserwuję:)

sejf

Copyright © Stare Pianino